niedziela, 22 września 2019

Idzie nowe! „Pokonaj przeszkody i zrealizuj swój wymarzony cel”.




Wczoraj mieliśmy pierwszy dzień jesieni. Nowe rozdanie, nowa pora roku, dlatego powracam do Was z  tematem planowania! 

Warto teraz zrobić podsumowania, analizy i przeszacowania w swoich planach i ich realizacji! Mamy jeszcze cały kwartał – jeśli ktoś planuje w trybie rocznym, by coś tam skończyć i nie poczuć kompletnej załamki na koniec grudnia. ZNOWU nie wyszło :(

Zaraz skończy się mój obecny PLANER, więc postanowiłam, a tym razem poczyniłam sporą inwestycję, podzielić się z Wami moim nowym dzieckiem.

Nowy PLANER jest tak piękny, że nie mogę go nie pokazać. Planer Pani Swojego Czasu! Turkusowy. No mega wybór!
Grubaśny notes z numerowanymi stronami jest w kropki, ma tasiemki do zaznaczania najważniejszych treści, miesięczny rozkład kalendarza – bez nazwy miesiąca, wiec można zacząć, kiedy zechcesz!!!  

A powiem szczerze, ze rozpisywanie i rysowanie kalendarza, zabierało mi w starym PLANERZE, sporo czasu.

W notesie jest też miejsce na spis treści, wiec nie szukam bez sensu, każdego elementu.

Jest tak piękny, że bałam się zacząć cokolwiek w nim zapisać by nie zrobić błędu, skreślenia, rozmazania tuszu, ale ktoś mądry powiedział – „planowanie nie musi być ładne”…


W poprzednim PLANERZE zmieściłam cały rok -  do września do września - tak, tak – nie planuję zaczynając od stycznia, bo po co? I niby dlaczego? I nie zakładam nowego zeszytu, wraz z nowym rokiem 😊, ja mam tzw. rozdanie wiosenne i jesienne 😊

Od kiedy zaczęłam regularnie planować -  2016 rok, bardzo ewaluowałam szukając swojej drogi w tworzeniu szablonów, układów stron, elementów i obszarów w moim życiu, które chcę zaplanować i zawsze staram się zaczynać nowe rzeczy, raczej zgodnie z przesileniami zmian pór roku, niż miesiącem w kalendarzu. 

Oznacza to, że częściej zaplanuje coś z początkiem wiosny i jesieni, niż z początkiem roku.


Pamiętacie mój wpis ze stycznia, o wymiataniu? Hasło z jednego z webinarów Pani Swojego Czasu


W tym roku – a minęły już 3 kwartały, naprawdę wymiatam.

Skąd to wiem?



A mianowicie stąd, że zrobiłam podsumowanie swojego wymiatania, czyli sprawdziłam gdzie ze swoimi celami jestem, a gdzie jeszcze nie doszłam.

I wiecie co? 

Wyszło nadspodziewanie dobrze, aż sama się zdziwiłam, jak wiele rzeczy udało mi się w tym czasie zrealizować, a oto niektóre przykłady:

- byłam na zlocie scrapowym w Łodzi
- wzięłam udziała w szkoleniu on-line, kartka ślubna z
   https://www.facebook.com/artemisjahandmade/  i to niebył na pewno mój ostatni raz
- dostałam zamowienie z pola przez moją stronę na FB
- sprzedaję kartki w pracy
- obdarowuję moimi kartkami wszystkich solenizantów i jubilatów w rodzinie i wśród przyjaciół
- mam czas dla siebie
- mam czas dla rodziny i moich dzieci
- jeżdżę wytrwale na rowerze
- mam czas na zmagania mapkowe
- biorę udział w scrapowych wyzwaniach, wygrałam zmaganie z Craft O'clock
- regularnie prowadzę bloga
- założyłam stronę www z moimi pracami - http://craftiza.simplesite.com/
- biorę udział w webinarach Oli Budzyńskiej
- uczę sie fotografować swoje prace z Dominiką z 
https://www.facebook.com/kobiecafotoszkola/

Udało się, ponieważ zostało zaplanowane. A więcej, te plany były dla mnie tak ważne, że oprócz zaplanowania, skupiłam się też na realizacji 😊.

Teraz wiem gdzie jestem i co zostało do zrobienia w ostatnim kwartale roku. A dzięki inspiracji Kasi z https://worqshop.pl/ostatni-kwartal/ pomyślałam nad własną listą "20 rzeczy do zrobienia przed rozpoczęciem roku 2020" :) i teraz wiem na pewno, co jeszcze mogę spokojnie dokończyć, a z czego należy ZREZYGNOWAĆ!!!

Tak, tak – rezygnacja, to bardzo duża i znacząca część planowania, ale o rezygnacji jeszcze napiszę 😊, to temat jak najbardziej na osobny post.

Jestem mega fanką spokojnego i uporządkowanego życia, jestem fanką MIENIA CZASU 😊

Pozdrawiam!

poniedziałek, 16 września 2019

Co my dziewczyny, mamy w torebce?




Wstańcie teraz i przytargajcie swoje maleńkie, wielkie czy też ogromne skarby, porównajmy dziś zawartości :) naszych torebek 😊

W moim przypadku, szczerze już przyznać musze, że słowo, torebka jest  eufemizmem.

U mnie powinno pytanie brzmieć, co masz w swoim torbiszczu, ewentualnie worku na ziemniaki.

Tak, moje torebki są z reguły wielkie, ciężkie i nosze je sobie sama. Mieszczą wszystko, co pomieścić muszą :) a muszą wieeeele.

1. portfel - oczywista oczywistość i tu niespodzianka całkiem malutki. Czerwone, nie było różowych, cudo zakupione za całe 2 dyszki na przecenie w Medicine, zwykle nie chwale się zakupami, ale ten sklep warto mieć na uwadze,
2. planer i długopis - zawsze mam go przy sobie - zapisuje w nim nie tylko plany i rzeczy, o których pamiętać musze, ale przeróżne pomysły, natchnienia i złote porady, wiec musi być,
3. przepustka do pracy i bilet miesięczny
4. chusteczki higieniczne
5. szmaciana siatka na zakupy - moje różowe cudo
6. szminka - rzadko używana, ale czasem, jak znalazł
7. imbus - bo wiecie - rower, chociaż nie mam pojęcia do czego miałby się przydać i kto go tu w ogóle  wrzucił?
7. książka lub czytnik - zależy od pory roku, kiedy jeżdżę na rowerze, zwykle książki nie targam, ale zwykle, nie zawsze oznacza - zawsze :)
8. okulary przeciwsłoneczne - tak, tak - nawet kiedy pada, wyjątkiem jest zima, choć nie zawsze, bo kiedy nawali śniegu, to słońce też razi - no pewka
9. okulary do czytania



10. tony paragonów - a zawsze mi się wydaje, że wyrzucam je po wyjściu ze sklepu - ktoś mi podrzuca czy co?
11. klucze, wcale nie wielkości główki małego dziecka, a ledwo sztuk 3
12. luźno wrzucone drobne - nie ogarniam jak tam trafiają, przecież wkładam do portfela!
13. pendrive
14. podpaska :)
15. fajki i zapalniczka - już niedługo :)
16. gumy do żucia
17. ibuprom - ta cholera ma zwyczaj znikać wtedy właśnie, gdy boli mnie głowa
18. telefon - cholerna smycz

I jak tam?

Macie to samo, coś więcej, mniej?

Czy jest wśród nas minimalistka z kartą płatniczą only?

Nie sądzę :)

Oczywiste jest, że torebek nigdy nie za wiele, prawda?

I powiem więcej. Kiedy widzicie w sklepie torebkę o jakiej marzyłyście od lat, to ją kupcie! Mnie już od 2 lat męczy niewykorzystana okazja - granatowa z czerwonym, krwistym, delikatnie aksamitnym, a może bardziej nubukowym, środkiem.

Wciąż szukam, ale takiej już nie ma :(

Tak, że wiecie - polowanie czas zacząć, na 100% właśnie potrzebujecie nowej :)

Pozdrawiam!

poniedziałek, 9 września 2019

„Wiem, że mogę się nauczyć wszystkiego”.



Przeżyliśmy, ale ledwo, pierwszą niedzielę z nauką naszych dzieci.

- tego nie było
- po co mas się tego uczyć
- w poniedziałek nie ma biologii
- była tylko lekcja organizacyjna – chociaż były dwie – się więc na organizowali

I wiele, wiele innych tekstów, w ten właśnie deseń. 

Mam depresję, poważnie. A jeszcze nie ma lektur 


Wakacje rozwaliły nie tylko mój system pracy i tak, wiem, że dzieciaki też muszą wejść w swój rytm, ale nim to się stanie, to ja zwariuję 😊

W tym roku stoi przed moim dzieckiem, a co za tym idzie, przed nami również, wielkie wyzwanie, wybór nowej, średniej szkoły, który będzie miał ogromny wpływ na jego przyszłość.

Nowa średnia szkoła, to temat budzący wiele emocji, a czasem i frustracji, w każdej rodzinie ósmoklasisty.

W jaki sposób pomóc nastolatkowi określić się w nowym – JA. Na co zwracać uwagę przy wyborze szkoły? Jakich kompetencji szukamy by wzmocnić talenty dzieciaków, a jakich edukacyjnych gniotów będziemy unikać?

Plan lekcyjny przeładowany jest do bólu, poza przedmiotami przygotowującymi do egzaminów, co dla mnie osobiście jest dość dziwne, mnie nikt do egzaminów specjalnie nie przygotowywał, trzeba było się uczyć i tą wiedzą wykazać, czy to na egzaminie do szkoły średniej, czy to na maturze, są regularne lekcje – tu akurat muszę dodać, że nie ma znienawidzonej przez nas plastyki i techniki 😊, a mój syn pozbyłby się jeszcze biologii i historii.

Zostaje niewiele czasu na hobby, sport czy zwyczajne nic nierobienie, a co tu dopiero mówić o wzmacnianiu talentów?

A jakich uczniów szukają szkoły średnie?

Najlepszych.

I to najlepiej wybitnych ze wszystkich przedmiotów, olimpijczyków, ludzi aktywnie wspierających akcje charytatywne, sportowców, aktywistów i wszelkiej maści innych istów.
A ja się pytam, kiedy te dzieciaki mają mieć na to czas? 

Ze szkoły do domu, obiad, lekcje, trening i nauka na kolejny dzień, Jest 21 – kolacja i spać, bo jutro szkoła, to minimum naszych dzieci, w miejsce trening wstawcie co chcecie – muzyczna, język obcy …


Mój ósmoklasista to bardzo dobry uczeń, ale pogadać z nim, to już raczej niekoniecznie łatwe zadanie, chyba, że w tematach, które jego tylko interesują i to też niezbyt długo. 
No, samotnik, introwertyk, z rzadka nawijka mu się włączy i nawet czymś się podzieli.

Zwykle jednak po prostu odpowiada na pytanie – monosylabami 😊

To nie jest tak, że z moimi dziećmi nie rozmawiam, oczywiście, że rozmawiam, pytam, dociekam, podpowiadam, dzielę się doświadczeniem, wiedzą, a jak trzeba to opieprzam z góry do dołu. Czasem działa!
Rozważaliśmy już różne opcje – na razie stanęło na matematyka – informatyka, więc myślę -ogólniak, świetnie, tylko który? Tu wciąż myślimy i rozważamy, a dodam, że jest ich w naszym mieście kilkanaście.

Niczego nie sugeruję na pewno, nie namawiam, nie zmuszam, nie wrzeszczę, chociaż kiedy usłyszałam – „idę do wielobranżówki” – dostałam ściskoszczęku i wysyczałam – po moim trupie, ale to chyba był żart 😊.

Takie luźne pogawędki – „wiesz jak będę informatykiem, to będę dużo zarabiał”, traktujemy spokojnie, ale dość dosadnie, by wytłumaczyć, że informatyka to nie gry komputerowe, a ciężka i żmudna droga kodowania, oczywiście, że świetne zajęcie, ale jak każdą robotę, trzeba to lubić.

Więc, wiem, że nic nie wiem 😊.

czwartek, 5 września 2019

Wakacje, wakacje i po wakacjach




Witam! Już po urlopach, odpoczynkach i zabawach?

Czas wracać do szkoły i do zwyczajności.

W te wakacje, niczego konkretnego, poza odświeżeniem głowy i odpoczynkiem nie planowałam, wiec nie ma o czym za wiele opowiadać, a jednak …



Przez czas mojego urlopu brałam udział i Instagramowym wyzwaniu @kobiecafotoszkoła #wakacje.
Nawet udało mi się zrobić kilka zdjęć, w tym mizerii 😊



Nie przez każdy temat przebrnęłam, ale zabawa była przednia.

Polecam, jeżeli interesujesz się fotografią, masz ochotę na robienie fajnych zdjęć czy to na Insta czy tylko do rodzinnych albumów, zapiszcie się do newslettera @kobiecafotoszkoła 


Dominika w fajny i przystępny sposób opowiada o tym, jak zrobić ciekawe zdjęcie z wakacji, złapać światło i bakcyla.



A teraz …

Tak, że tego … wracam do mojego blogowania.

Zapraszam już za tydzień, może ciut prędzej  – „Powrót do szkoły – ósmoklasiści, czyli przygotowanie do wyboru przyszłości”.

Pozdrawiam!

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...