Wczoraj mieliśmy pierwszy dzień jesieni. Nowe rozdanie, nowa pora
roku, dlatego powracam do Was z tematem
planowania!
Warto teraz zrobić podsumowania, analizy i przeszacowania w swoich
planach i ich realizacji! Mamy jeszcze cały kwartał – jeśli ktoś planuje w
trybie rocznym, by coś tam skończyć i nie poczuć kompletnej załamki na koniec grudnia. ZNOWU nie wyszło :(
Zaraz skończy się mój obecny PLANER, więc postanowiłam, a tym razem poczyniłam sporą inwestycję, podzielić się z Wami moim nowym dzieckiem.
Nowy PLANER jest tak piękny, że nie mogę go nie pokazać. Planer
Pani Swojego Czasu! Turkusowy. No mega wybór!
Grubaśny notes z numerowanymi stronami jest w kropki, ma tasiemki
do zaznaczania najważniejszych treści, miesięczny rozkład kalendarza – bez
nazwy miesiąca, wiec można zacząć, kiedy zechcesz!!!
A powiem szczerze, ze rozpisywanie i rysowanie kalendarza,
zabierało mi w starym PLANERZE, sporo czasu.
W notesie jest też miejsce na spis treści, wiec nie szukam bez
sensu, każdego elementu.
Jest tak piękny, że bałam się zacząć cokolwiek w nim zapisać by
nie zrobić błędu, skreślenia, rozmazania tuszu, ale ktoś mądry powiedział –
„planowanie nie musi być ładne”…
W poprzednim PLANERZE zmieściłam cały rok - do września do września - tak, tak – nie
planuję zaczynając od stycznia, bo po co? I niby dlaczego? I nie zakładam
nowego zeszytu, wraz z nowym rokiem 😊, ja mam tzw.
rozdanie wiosenne i jesienne 😊
Od kiedy zaczęłam regularnie planować - 2016 rok, bardzo ewaluowałam
szukając swojej drogi w tworzeniu szablonów, układów stron, elementów i
obszarów w moim życiu, które chcę zaplanować i zawsze staram się
zaczynać nowe rzeczy, raczej zgodnie z przesileniami zmian pór roku, niż miesiącem w
kalendarzu.
Oznacza to, że częściej zaplanuje coś z początkiem wiosny i
jesieni, niż z początkiem roku.
Pamiętacie mój wpis ze stycznia, o wymiataniu? Hasło z jednego z webinarów Pani Swojego Czasu
W tym roku – a minęły już 3 kwartały, naprawdę wymiatam.
Skąd to wiem?
A mianowicie stąd, że zrobiłam podsumowanie swojego wymiatania,
czyli sprawdziłam gdzie ze swoimi celami jestem, a gdzie jeszcze nie doszłam.
I wiecie co?
Wyszło nadspodziewanie dobrze, aż sama się zdziwiłam,
jak wiele rzeczy udało mi się w tym czasie zrealizować, a oto niektóre
przykłady:
- byłam na zlocie scrapowym w Łodzi
- wzięłam udziała w szkoleniu on-line, kartka ślubna z
- dostałam zamowienie z pola przez moją stronę na FB
- sprzedaję kartki w pracy
- obdarowuję moimi kartkami wszystkich solenizantów i jubilatów w rodzinie i wśród przyjaciół
- mam czas dla siebie
- mam czas dla rodziny i moich dzieci
- jeżdżę wytrwale na rowerze
- mam czas na zmagania mapkowe
- biorę udział w scrapowych wyzwaniach, wygrałam zmaganie z Craft O'clock
- regularnie prowadzę bloga
- założyłam stronę www z moimi pracami - http://craftiza.simplesite.com/
- biorę udział w webinarach Oli Budzyńskiej
Udało się, ponieważ zostało zaplanowane. A więcej, te plany były
dla mnie tak ważne, że oprócz zaplanowania, skupiłam się też na realizacji 😊.
Teraz wiem gdzie jestem i co zostało do zrobienia w ostatnim
kwartale roku. A dzięki inspiracji Kasi z https://worqshop.pl/ostatni-kwartal/ pomyślałam nad własną listą "20 rzeczy do zrobienia przed rozpoczęciem roku 2020" :) i teraz wiem na pewno, co jeszcze mogę spokojnie dokończyć, a z czego należy
ZREZYGNOWAĆ!!!
Tak, tak – rezygnacja, to bardzo duża i znacząca część planowania,
ale o rezygnacji jeszcze napiszę 😊, to temat
jak najbardziej na osobny post.
Jestem mega fanką spokojnego i uporządkowanego życia, jestem fanką
MIENIA CZASU 😊
Pozdrawiam!