Październik jest Międzynarodowym Miesiącem Dobroci dla Zwierzą, a przy okazji 1-go października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu.
Wiedzieliście o tym?
Jeśli nie, to już przytaczam garść szczegółów, za Wikipedią oczywiście - (ang. World Vegetarian
Day) – święto obchodzone
corocznie ustanowione 22 listopada 1977 przez Międzynarodową Unię Wegetariańską (ang. International
Vegetarian Union, IVU), a więc obchodzimy je w tym roku po raz 41, mnie natomiast, właśnie mija 6 WEGE miesięcy i całkiem mi z tym dobrze.
Nie jestem głodna, słaba i bez chęci do życia, co wiecznie słyszałam, wręcz przeciwnie! Czuje się lekko i beztrosko, mam więcej energii i lepszy humor.
Nie mogę powiedzieć, że właśnie odkryłam istnienie, bo aż tak całkiem zacofana nie jestem, ale bardzo doceniłam istnienie kolorowych smoothie, czyli koktajlu ze
zblendowanych owoców i/lub warzyw z
jogurtem, sokiem – najlepiej sprawdzają się te z miąższem lub zwyczajną wodą. Koktajle są pożywne, smaczne – szczególnie z mango, a przede wszystkim szybkie w przygotowaniu, co dla mnie jest
bezcenne.
Mój
numer 1 –
czas przygotowania 3 min
1 mango i jogurt naturalny, można dolać trochę wody dla rozcieńczenia– no bajka!
Numer
2 - czas przygotowania 5 min
1 banan, 1 jabłko, seler naciowy – dla mnie max dwie łodyżki, odnóżki, jogurt naturalny – pycha, ale smak, przyznaję dość specjalny 😊
Numer 3 –
czas przygotowania 1 minuta
1 banan , 1 jabłko, ½ szklanki soku truskawkowego, jogurt naturalny – cudny 😊
Pisałam już, ale powtórzę. Ja przeszłam na wegetarianizm głownie z 2 powodów – samopoczucia, miałam dość ociężałości po posiłkach – nawet po śniadaniu i
waga, a właściwie kuźwa cały wagon ciężaru, ale ludzie są wegetarianami z wielu powodów – religia, przekonania,
miłość do zwierząt itd., niezależnie od motywacji, jak widać na moim przykładzie, każdy wegetarianinem może zostać, stawiam więc Wam kochani 30-to dniowe wyzwanie
- miesiąc bez mięsa!!!
Kto się zgłosi? Są zawodnicy?
Niejedzący mięsa, to fajne
towarzystwo - Albert Einstein, Leonardo da Vinci, Lew Tołstoj, Pitagoras, czy w końcu ja – „cała na biało” 😊 Dołączycie?!
Nieważne czy zostaniesz wegetarianinem, czy nie, nie o
to tu zupełnie chodzi, nie namawiam nikogo i nikogo nie
oceniam, jednak może w miesiącu dobroci dla
zwierząt, warto coś zmienić?
Pozdrawiam!