poniedziałek, 19 marca 2018

Czy zmorą XXI jest odpoczywanie z rozmysłem utożsamiane z próżniactwem?


Nie sądzę.

Ale pamiętam, że kiedyś miewałam wyrzuty sumienia za czas spędzony na kawie z koleżanką czy książką, zaszyta gdzieś w kąciku. Dziś już tak nie mam i bardzo mi z tym dobrze.

Jak  znaleźć czas na odpoczynek, przyjemności i chwilę oddechu?

Czasami rozwiązanie jest proste, a czasami skomplikowane, ale nie należy się poddawać. Poniżej propozycje, które sprawdziłam na sobie.

Ustal czas na „wyłączona” -  to czas, w którym nie ma mnie dla współpracowników  - to czas dla mnie i rodziny. Praca jest ważna, a nawet bardzo ważna, ale nie najważniejsza w świecie. Nie można być 24h pod telefonem, komputerem itd. Kiedy więc wychodzę z pracy – kończę pracę, przynajmniej tą zawodową. I nagle w magiczny sposób okazuje się, że jest czas na posiadanie hobby! Wow!

Zaplanuj wolne z góry na cały rok – kiedy wymusza taki plan pracodawca, uważasz to za atak na Twój święty urlop. Tymczasem jak sama prześledziłam układ wolnych dni w 2018, to okazuje się iż niewielkim nakładem własnego urlopu, mogę zorganizować sobie kilka naprawdę długich weekendów i mam zamiar spożytkować je na wypad pod namiot z rodzinką i lot samolotem z dziećmi. Takie akcje wymagają zaplanowani i zgromadzenia budżetu, przynajmniej u mnie, więc dobrze o nich wiedzieć już na początku roku.


Ruszaj się – to czas dla mnie, który bardzo relaksuje. Ruch, wszelka aktywność fizyczna pozwala na reset i odświeżenie swoich myśli. Wysiłek fizyczny w jakiś cudowny sposób pozwala nam się odprężyć i wypocząć emocjonalnie, duchowo. To cudowne lekarstwo i do tego prawie zawsze darmowe. Ja nie biegam do fitness clubu, chodzę z kijkami po ulicy lub po parku i  jeżdżę na rowerze. Aktywność fizyczną można połączyć z czasem spędzonym z dziećmi. Sprzyja to budowaniu i podtrzymywaniu dobrych relacji. Pozwala na niewymuszone rozmowy, sekrety i żarciki. 


Samotność vs towarzystwo – tu pewnie spotkać można tyleż opinii, co respondentów, ale dla mnie czas spędzony w samotności jest czasem bardzo ważnym. 30min w wannie działa jak najlepszy psychoterapeuta. Samotny spacer raz na jakiś czas lub kawa w kafejce, gdzie Cię nikt nie zna albo wypad na szybkie zakupy. Co kto woli. Cudo!

Fryderyk Nietzsche mówił „Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie, a łagodniejsi dla innych, jedno i drugie czyni nasz charakter lepszym”.

Spróbuj również przypatrzeć się domownikom i znaleźć sobie rodzinną niszę, czyli czas w którym inni zajęci są sobą – męskie sprawy męża i synów, czytanie lektury, gry na konsoli , w których mama nie musi uczestniczyć.  Spożytkuj go na manicure lub domowe SPA 😊.

Uwaga jednak – największymi pożeraczami czasu są telewizja i internet.
Oczywiście nie namawiam by się odciąć od mediów, było by to głupotą, ale czy naprawdę potrzebujemy zaśmiecać sobie głowy serialami z 3554874156 odcinkiem? 30-45 minut to świetny czas na fryzjera, kawę,  ciastko przy książce, rozmowy –z cyklu „jak minął dzień?” itd.
Poza tym gorąco polecam i namawiam - zamieńmy telewizję na kino, u nas działa tak zwany wspólnie - pojedynczy wypad, czyli każdy ogląda co chce, lub idziemy na wspólny seans. Dzieci do kina, my na kawę…różnie 😊



Ale żeby nie było! Nie jestem zwolenniczką ścisłych rytuałów i nawyków typu - codziennie o…., a w czasie jazdy autem to posłucham audiobooków, bo po co tracić czas…. O nie, nie, nie. Co za dużo, to niezdrowo, czasem trzeba po prostu nic nie robić, nawet nie myśleć – ja tak mam  w autobusie, 20min powrotu do domu pozwala mi na odpłynięcie, poprawę humoru, wyrównanie hormonów.

Polecam!

Zachęcam do pozostawienia komentarza i podzielenia się z nami własnym pomysłem na…czas!

Pozdrawiam!

P.S. Piękne zdjęcia dzięki uprzejmości - Unsplash.com

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...