Recenzje Moich Książek


Listopad

Katarzyna Puzyńska - Pokrzyk


Mówiłam , że już nie kupię, ale .... wiecie jak jest, trochę się już do tej sagi przywiązałam.

I nie byłabym szczera, gdybym nie powiedziała, że wciąż trochę nudą wieje, ale akcja się deko rozkręcila. 

Najbardziej cieszy powolny, bo powolny, ale w końcu, powrót mojej cudnej Klementyny - jeszcze nie zasiliła straconego miejsca w szeregach policji z Lipowa, ale na to właśnie liczę. 

A kiedy na ostatniej stronie książki jedna z bohaterek trójkąta mołosnego "popełnia" samobójtwo, to może być w końcu tylku lepiej, co?



Październik

Wojciech Chmielarz - Rana




Ekskluzywna szkoła prywatna ... i zbrodnia ... i to nie jedna. 

Skorumpowani rodzice, beznadzieja polskiego szkolnictwa, pogoń za kasą, ale też tęsknota do normalności. 

Czy szurnięty uczeń jest psychopatą, czy grzeczna córka dyrektorki ma marzenia i kto tak naprawdę jest zdolny do zbrodni.

Świetna pozycja. Polecam!


Justyna Kopińska - Obłęd




to znana dziennikarka zajmująca sie problematyką społeczną na polskim podwórku, cudowna autorka i laureatka wielu nagród, ale nie jest wcale łatwo ją czytać.

Obłęd, kolejna mocna pozycja na jej koncie, opowiada historię dziennikarza, który chce zdemaskować nieprawidłowości w szpitalu psychiatrycznym, więc do niego trafia. Bardzo czekałam na tą książkę, ale szczerze powiem, mam nadzieję na kontynuację, bo zakończenie - miazga.

Polecam!


Heather Morris - Tatuażysta z Auschwitz





Sama fabuła, to fikcja literacka, ale powstała na kanwie opowieści prawdziwego więźnia najstraszniejszego obozu zagłady w dziejach ludzkości. 

Piękna opowieść o prawdziwej miłości, ale nie romans, raczej swoisty reportaż.

Polecam!


Lipiec

Praca zbiorowa - Kwiatki Marii Czubaszek

Zwariowane i niewybredne komentarze Marii Czubaszek w jednej książce - prawdziwa uczta czytelnicza.  Niepoprawna politycznie, religijnie, rodzinnie, za to mająca własne zdanie na absolutnie każdy temat. Zawsze w punkt i zawsze z humorem

Uwielbiam i szczerze polecam!


Czewiec

Jenny Blackhurst - Tak Cię straciłam

Powiedzieli, ze zabiła.
Odsiedziała wyrok.

A co jeśli KŁAMALI? 



Depresja popoporowoda jest wciąż mało poruszana, badana i nie każda kobieta w nią wpadająca, otrzymuje odpowiednią pomoc.

Emma nie cierpiała na depresję, była dobrą i czułą matką, a jednak zabiła swoje dziecko. Dlaczego?

Tego nie wie ona sama, ale wszyscy, łącznie z jej mężem tak twierdzą. 
Zabiłaś - dzieciobójczyni.

Emma nic nie pamięta, nie pamięta by zabiła, nie swojego ukochanego synka.

Dobra książka, książka o przyjaźni, chęci dowiedzenia prawdy i miłości matki do dziecka.

Polecam!





Maj

Wojciech Dutka - Czerń i purpura


Nie byłam jakimś historycznym orłem, ale historia II Wojny Światowej, pasjonowała mnie zawsze, dlatego też chętnie sięgnęłam po kolejną pozycję opowiadającą ludzkie historie z Auschwitz. 

Tym razem nie o polskich Żydach mowa. Słowacja, rządy księdza Tisso i pierwszy kobiecy transport do Oświęcimia.

Historia młodej Żydówki Mileny Zinger, utalentowanej muzycznie studentki konserwatorium i zakochanego w niej esesmana  - Franza Weimera, który po zakończeniu szkoły Hitlerjugend zgłasza się do SS. Prawdziwa historia sięgająca aż procesu w Norymberdze. Historia pewnej miłości.

Książka poraziła mnie tym, jak skutecznie można wyprać ludziom mózgi. Jak jeden chory karzełek mógł tak stłamsić narody, a przede wszystkim, swój własny. 

Ta książka, to kolejny dowód na to, do czego prowadzi nacjonalizm, zawsze to powtarzałam i zawsze będę tak twierdzić. 

Polecam, przeczytajcie koniecznie!



Marzec


Wojciech Chmielarz - Zombie



Czy jest jakiś motyw, powód, usprawiedliwienie morderstwa? Może wtedy, kiedy trup, to gnój nawiększego kalibru ever? 
I czy morderca powienien pozostać bezkarny? 

Głęboka analiza postaci, wartka akcja, zaskakujące zwroty, żywi bohaterowie, ludzie z krwi i kości, a nie beznadziejne stereotypy. 
Polecam, jak zwykle :)

Wojciech Chmielarz - Wampir 

Gliwice, samobójstwo młodego człowieka - rzepa i młody detektyw, który się nie poddaje,  szuka i prawdy się doszukuje.
Jednak po cyklu z komisarzem Mortką, "Wampir" nie porwał mnie jakoś specjalnie i nie zachwycił. Damy szansę kolejnej części, nawet zaczęła się lepiej :) 
Do dzieła!


Joanna Bator - Ciemno, prawie noc




Polecam gorąco, naprawdę. Książka o trudnym temacie, ale jak napisana, jak opowiedziana.
- "Wielbłądko, siuśmajtko, chodź i się przytul". 
Przeczytajcie koniecznie!

K. Puzyńska - Rodzanice - według wierzeń słowiańskich boginie opiekujące się ciężarnymi i dziećmi, a także kolejna 10 już część przygod policjantów z Lipowa. 

Powiem szczerze - takie sobie. 

Luty


Ślepnąc od świateł – Jakub Żulczyk

Mocne!

Przyznam na wstępie, że widziałam fragmencik, dosłownie fragmencik,  jednego odcinka serialu HBO, ale choć sama nie stronię od łaciny, nie mogłam słuchać wypowiadanych przez bohatera zdań pojedynczych z taką ilością „panienek”, że właściwie brakowało jako takiego języka polskiego 😊. Dlatego dość długo nie mogłam się przekonać do samej książki.  
Mocne, bo język. Okropnie wulgarny, ale rozumiem, że półświatek nie zwraca się do siebie używając przecinków w postaci „proszę” i „dziękuję”.
Mocne, bo temat. Chciałoby się podsumować  - Polska kokainą spływa.
Mocne, bo od początku nie wierzyłam, że to  sama, czysta fikcja, tym bardziej, że pewne fakty sprawdziłam w necie i istnieją.
Mocne, bo zakończenie – nic tu nie zdradzę, powiem tylko, że dla mnie zaskakujące.
Książki nie czyta się na tzw.: – jednym tchu, musiałam robić przerwy 😊, ale nie żałuję, że doczytałam do końca.

Polecam!

Styczeń

Właśnie skonczylam pierwszą z 60  książek na 2019. 

Ostatnia póki co część z komisarzem Mortka, czyli "Cienie" Wojciecha Chmielarza
Intrygi i losy splecione policjantów i gangsterów. Dobra kreacja Suchej, szybko się dziewczyna uczy, za to ją lubię, a także za nieustępliwość i odwagę. 
Polecam, jak każdą książkę Chmielarza.

Pozdrawiam !




Pierwsze choć z pewnością nie ostatnie wyzwanie blogowe w 2019 Nowym Roku to:

60 książek w 52 tygodnie!

 Da się?

Jasne, że się da, tylko bez oszukaństwa proszę!

W roku mamy 52 tygodnie co daje 365 dni, wiec 60 książek, to mniej in więcej 6 dni na pozycję. Ludzie! W życiu nie czytałam książki przez 6 dni! Prędzej bym ją zjadła 😊

Nie śledzę codziennie zapowiedzi i nowości rynkowych, bo nie mam na to czasu. Jak wychodzi coś nowego spod pióra pisarzy mi znanych i lubianych, to czy ja to przeczytam dzień czy miesiąc po premierze, to już dla mnie większego znaczenia nie ma 😊, no chyba, że mam całkiem przypadkiem wolną kasę 😊

Nie zmienia to jednak faktu, że mam całą, bardzo długą listę książek, które chcę w tym roku przeczytać. Oczywiście, na liście są kontynuacje niektórych serii! Na ten przykład kolejna, dziesiąta jeśli się nie mylę część Lipowa Kasi Puzyńskiej. Przeczytam, choć mam nieodparte wrażenie, że to będzie moja ostatnia część no chyba, że bohaterowie zaczną w końcu myśleć i skończy się wątek jak pan pięknie pluje. Zobaczymy, książka na rynku już jest.



Raz na jakiś czas pokuszę się o sprawdzenie co też tam w trawie piszczy. I tak właśnie odkryłam, że w 2019 nowości książkowe, o które warto się postarać, to na przykład - Dorota Wellman „Życie towarzyskie, mam wrażenie, że będzie czad! Max’a Czornyja – „Pokuta czy kolejna część opowieści o komisarzu Eryku Deryle Fitzyka, wyjdzie teraz tom 3, więc początek już jest.

Nie jest to mój super ważny cel na 2019 roku, bo celem nie jest coś, co i tak robię regularnie! Ale chętnie sprawdzę ile książek w roku czytam.



Pozdrawiam!





Grudzień 2018 - Hanna Greń - "Wilcze kobiety".


Lubię wilki, kocham wilki! Uważam, że to bardzo mądre, znające swoje miejsce w szeregu i bardzo oddane wilczej rodzinie zwierzęta, dlatego sięgając po kolejną część sagi Hanny Greń Wilcze kobiety, spodziewałam się wilków w roli głównej.

Wilki były, w dwóch scenach, słowo honoru! Co miała autorka na myśli, kiedy wymyślała tytuł? Trudno zgadnąć!

Książkę czyta się przyjemnie, pomimo braku wilków. Akcja wraca do wątku, który już toszeczkę znamy, czyli rozbicia grupy przestępczej kierowanej przez Pastora. Policjanci z Wisły i Bielska - Białej mają ręce pełne roboty, a jako wsparcie oddelegowane do CBŚ, nie mogą zawieść.

Pastor, tymczasowo osadzony w areszcie, zdaje się wciąż kierować swoją bandą, chociaż oficjalnie przekazuje interesy bratu, tylko że owy brat zostaje brutalnie zamordowany we własnym łóżku, otoczony ochroniarzami i rodziną”. Czy zabiła kochanka Pastora? Zimna, ukryta za maską obojętności Una? Czy jest zdolna do tak bestialskiego okaleczenia? 

Wszystko wskazuje na nią, aż do odkrycia kolejnych zwłok cyngiel Pastora, najbardziej brutalny i głupi zostaje odnaleziony w pustym domu, podobnie okaleczone ciało, porzucono dwa miesiące wcześniej. Jakie znaczenie w obliczu morderstwa ma fakt, że jesteś świadkiem?


Komisarze Daniel i Roman się nie poddają, jednak prawdziwe zagrożenie, jest bliżej niż się spodziewają



Listopad 2018 - Wojciech Chmielarz - "Farma lalek".


Farma lalek, druga część poplątanych losów komisarza Jakuba Mortki, który za samowolkę w Podpalaczu, trafia na wygnanie, tak pięknie nazwanym akcją „Most” w Karkonosze.

Krotowice, senne miasteczko z jednym komisariatem, jedną popularną knajpą i Haremem, czyli cygańską osadą, miały byś spokojnym miejscem odpoczynku i przemyślenia własnego życia. Spacery po górach, bezosobowi koledzy z pracy, może jakiś przypadkowy sex, w końcu była żona, już kogoś ma!

Tymczasem do domu na noc nie wraca jedenastoletnia Marta, dzięki naocznemu świadkowi udaje się namierzyć auto porywacza, a sam sprawca – pedofil,  przyznaje się szybko do gwałtu i zabójstwa, nie tylko małej Marty, ale i innej zaginionej niedawno dziewczynki – łatwa sprawa?

Otóż nie, to dopiero początek …

Zastanówcie się nad tytułem, dodajcie do tego informację, że to kryminał, a pisarz jest mocny i wyrazisty … macie to? Tak, to dopiero początek, trzymajcie się krzeseł.
Świetna książka, trzymająca w napięciu, zmieniająca akcje, podejrzanych i winnych, opowiada a właściwie przypomina nam o jednym z najokrutniejszych  procederów przestępczych – handlu żywym towarem.


Polecam!




Listopad 2018 - Maria Nurowska - "Panny i Wdowy".



Ewelino, życie to przede wszystkim obowiązek, szczególnie dla nas, kobiet…

Moja ukochana Maria Nurowska, bo to cytat z pierwszej części sagi „Panny i wdowy”, nie kojarzyła mi się nigdy z literaturą kobiecą, że w sensie – tak kobiecą. Owszem każda z jej książek opowiadana jest z perspektywy kobiecych uczuć i przeżyć, w końcu to pisarka – kobieta, ale żadna dotychczasowa, przeczytana przeze mnie książka Nurowskiej, nie była aż tak ckliwa, kobieca, nasycona miłością, a jednocześnie tak mroczna. Dlaczego wcześniej tego nie przeczytałam? Jak to się mogło stać, przecież samą pisarkę odkryłam dla siebie z pięć lat temu!
Akcja powieści zaczyna się w 1864 – upadek powstania styczniowego, z Rosji do Polski do dworu w Lechicach przyjeżdża mała dziewczynka – piękna i niedościgniona Karolina, późniejsza, pierwsza studentka prawa w Polsce, przyczyna rozkwitu i tragedii rodziny Lechickich, gdzie z pomocą lub z winy starej ciotki Suzanne, historia jej życia przeniesie się na losy trzech pokoleń kobiet, jak przez kalkę.
Powieść kończy się w latach współczesnych, opowiada historię rodziny, jak się już domyśleliście  z perspektywy rodzących się w niej kobiet. Trochę melodramatu, trochę romansu, dużo historii i psychologii, bo trzeba Wam wiedzieć, że pisarka ta, tworzy perfekcyjne opisy psychologiczne swoich bohaterów. Książki czyta się jednym tchem – 5 tomów – no OK, jak dla mnie to 5 tomików 😊.  


Polecam!



Październik 2018 - Wojciech Chmielarz - "Zmijowisko"


Powiem Wam, że dawno już nie czytałam tak wciągającej książki, naprawdę trudno było się oderwać.


Na rodzinnych wakacjach w agroturystyce ginie, a właściwie wszelki ślad po niej zanika, nastolatka. Trochę zbuntowana ofiara mamusi, ale ogólnie dobre dziecko.

Poszukiwania nie przynoszą żadnych informacji, śledztwo stoi od roku w martwym punkcie, nikt nic nie wie, nie widział, nie słyszał


Kiedy po roku, do znanego nam już gospodarstwa agroturystycznego wraca, wciąż poszukujący córki ojciec, a poznana rok wcześniej znajoma podpowiada nowy trop, coś w końcu zaczyna się dziać…rozkręca się nie tylko akcja książki, ale i rozbudzona wyobraźnia czytelników.


Jakie to życie potrafi być zaskakujące! Kiedy autor zdradza zabójcę, szczęki opadają nam na podłogę, a motyw motyw jest zawsze ten sam zazdrość. 


Polecam! 




Październik 2018 - Hanna Greń - "Otulone Ciemnością"
To już trzecia część kryminalnej sagi śląskiej, w której to nareszcie pojawia się kobieta policjantka, mało tego wcale nie czystej krwi Słowianka, a charyzmatyczna i temperamentna komisarza Benita Herrera, której dziadek Hiszpan przywędrował do Polski i jak to często bywało, zakochany już został.

W Cieszynie dzieci znajdują ułożone nad rzeką ciało młodej kobiety. Nie jest to zwyczajne morderstwo, wie to od razu komisarz Herrera, jak i średnio domyślny czytelnik. Kobieta przykryta całunem, w ułożonych jak do modlitwy dłoniach trzyma święcę. Morderca  na miejscu zbrodni zostawia tajemnicze rysunki i długi ciemny włos.

Zaczyna się dobrze, wciągająco, ale na tym można by zakończyć recenzję

Jak dla mnie za dużo kryształowych bohaterów i jeden kompletny debil oczywiście tępy kark przestępca, poza tym psychopatyczny kolega z pracy, na dodatek donosiciel, którego od razu wszyscy napiętnują, bo to przecież "ci dobrzy", cała reszta ludzi wprost ze złota.

Podoba mi się wątek obyczajowy, w końcu policjanci to też ludzie, ale żeby zaraz bratać się,  z oczywiście nawróconym, a jakże, żeby nie było, ale zawsze gangsterem?

Powiem Wam jednak, że jak ktoś dotrwa do końca, przeskakując ponad miłością doskonałą, to samo zakończenie jest zaskakujące i dobrze skonstruowane, a osoba mordercy i jego motywy  naprawdę niespodziewane, więc koniec końców, warto poświęcić książce dwa trzy wieczory.

Polecam! 



Październik 2018 - Wojciech Chmielarz - "Podpalacz"

Podpalacz to pierwsza cześć książki o komisarzu Jakubie Mortce autorstwa Wojciech Chmielarza.

Warszawa płonie, wezwanie do pożaru ze skutkiem śmiertelnym uświadamia strażakom, że to nie jest zwykły pożar, pomijając fakt, że trzeci w tej okolicy, zbyt przypomina pozostałe. Tym razem ginie człowiek, a jego żona z ciężkimi poparzeniami trafia do szpitala.

Technicy stwierdzają jednoznacznie podpalenie, przydzielona do sprawy profilerka zaczyna budować profil podpalacza, a Mortka, człowiek przenikliwy, nietuzinkowy i niepokorny, popada w kłopoty. 

Czy uda się złapać tytułowego podpalacza i związki policjantów ze światkiem przestępczym, mogą zaowocować sprawiedliwością?

Świetna książka. Pokazuje życie policjantów od wewnątrz, porusza osobiste ich problemy i sposoby radzenia sobie z nimi od rezygnacji, zaprzeczaniu aż po przemoc, w tym przemoc domową. Jak daleko posunie się człowiek, by osiągnąć cel i ile w Polsce trzeba zarabiać by wynająć mieszkanie w Warszawie? Autor opiera kanwę powieści na współczesnych problemach Polaków, nie przejaskrawia ich i nie komentuje, po prostu unaocznia.

Polecam!




Wrzesień 2018 - Anna Szczepanek - "Nietypowa Matka Polka"

Poczucie humoru na najwyższym poziomie tymi słowami zaczyna się recenzja książki na okładce tryliardy innych wpisów w necie. A jak właśnie odkryłam zakończenie -  na dodatek zupełnie, takie jak moje.
Zaczęłam przez przypadek - https://www.facebook.com/Nietypowa-Matka-Polka-387928244696461/ , polubił ktoś z moich znajomych, szybko zostałam fanką, jedną z wielu set, jak widać. Śledzę wpisy, czytam, bawię się. Często rozpoznaje siebie i swoje potknięcia wieje, ubierz czapeczkę, a teraz ją kuźwa zdejmij, bo jednak jest 21 stopni i tylko troszkę wieje 😊
Jako fanka strony i bloga, zakupiłam również książkę Nietypowa Matka Polka. I chociaż przeczytałam większość z tych historii już wcześniej, to zebrane jedna po drugiej na papierze, powodowały, że płakałam ze śmiechy, autentycznie!
Wiem dobrze, że w każdym domu zdarzają się podobne historie, jak te przytoczone w książce. No dobra, dobra. Może nie każdy facet, nawet jak nie jest metroseksualny, nie używa jednak kremu do depilacji, jako kremu nawilżającego. OK, ta historia może i nie zdarza się w każdym domu, ale reszta sytuacji to już tak. I chociaż nie każda z nas sięga od razu po pióro i pisze książkę, ale dobrze, że jednak jedna z nas postanowiła to zrobić.
Po raz kolejny również potwierdza się moje spostrzeżenie, jak wiele kobiet jest do siebie podobnych. Jak w bardzo podobny sposób ogarniamy rzeczywistość, zarówno tę naszą własną, jak i dziecięcą i mężowską i jeszcze parę innych. Jak postrzegamy świat, myślimy, wartościujemy i doceniamy drobnostki.
Polecam książkę wszystkim, a szczególnie paniom martwiącym się dodatkowym kilogramem, opuszczonym treningiem, czy brakiem prądu.
Życie jest za krótkie by biegać dla perfekcyjnej figury, pobiegaj dla przyjemności, poczuj wiatr we włosach i śmiej się. Nie uśmiechaj się jak słodka idiotka, śmiej się!

Polecam i pozdrawiam


Wrzesień 2018 - Hanna Greń - "Cynamonowe dziewczyny"

Cynamonowe dziewczyny, to druga książka Hanny Greń, po debiucie z 2014 w postaci Cienia Sprzedawcy Snów.

Oczywiście, że zaczęłam przygodę z nieznaną mi dotąd autorką od części drugiej, bo jakżeby inaczej mogło ze mną być? 😊

Kontynuacja serii wiślańskiej, akcja tej części osadzona jest początkowo w Bielski Białej, jednak śledztwo szybko przenosi się do Wisły, bardzo mnie wciągnęła, ciekawi, a co najważniejsze żywi  bohaterowie z ich pogmatwanymi czasami historiami, ciętym językiem i skrzętnie, ale nie przesadnie, opisane życie prywatne i zawodowe policjantów. Choć nie czytałam pierwszej części, od razu zorientowałam się w powiązaniach i koligacjach.
Książka zaczyna się tajemniczym zabójstwem policjanta zajmującego się wciąż niewyjaśnioną śmiercią młodej dziewczyny i dziwną przesyłką dostarczoną pod zły adres różą bez kolców idealną.

Tak idealną, jak idealne wydaje się  morderstwo, przestępca jest teoretycznie niemożliwy do odkrycia, brak świadków, brak włamania i mnóstwo niepasujących do niczego śladów. Jednak wiemy dobrze, nie tylko z książek, że zbrodnia doskonała nie istnieje!
Kto zabił policjanta i co ma to wspólnego z młodą dziewczyną zabitą we własnym domu, drobnym włamywaczem i niespodziewanie odkrytymi w jaskini ciałami? Co ma z tą sprawą wspólnego pewna piękna kobieta?

Czy mamy do czynienia z seryjnym? Czy w zabójcy jest jeszcze cokolwiek z człowieka, czy to już bestia w ludzkiej skórze, która czuje się zupełnie bezkarnie, nawet w obliczu kolejnych ciał zamordowanych kobiet? Co je łączyło? Czy się znały, czy są tylko do siebie zaskakująco podobne?

Odpowiedzi na wszystkie te pytania szukajcie w książce Hanny Greń Cynamonowe dziewczyny .

Dziś pędzę do biblioteki po kolejne części - w sumie jest ich 4. 

Polecam i pozdrawiam!


Sierpień 2018 - Paulina Świst  "Prokurator", "Komisarz" i "Podejrzany"

Lekkie, łatwe i przyjemne. Książki naprawdę dobre na letni lub jesienny wieczór.
Bohaterowie dość prawdziwi, zgryźliwi, charakterni, uparci, co daje nam jako taki ich obraz. Niestety zbyt łatwo daje się przewidzieć ich losy.

Język pełen wulgaryzmów, ale w towarzystwie kryminalistów, raczej literaturą piękną się nie mówi.
Jako, że kupiłam książki jako kryminały, zabrakło mi trochę ilości tego kryminału, chociaż nie powiem, sprawa Szarego była naprawdę wciągająca, gorzej ma się sprawa z tytułowym Podejrzanym, gdzie tak naprawdę historię jego poznaliśmy już w dwóch pierwszych częściach, tu wątek kryminalny jakby miał być pominięty i wyszedł przez przypadek.
Podoba mi się, że pisarka odnajduje się i umiejscawia fabułę w otaczającej nas rzeczywistości politycznej czy też obyczajowej oraz naprawdę dobrze poprowadzona dwustronna narracja.

Niestety nie jest to ani typowy kryminał, ani thriller ani nawet do końca erotyk, chociaż scen erotycznych jest naprawdę dużo.
Zastanawiam się czy jeszcze będzie nam dane przeczytać cos tej pisarki?

Pozdrawiam!


Sierpień 2018 - Policja. Ulica  Katarzyna Puzyńska

Pierwsi na miejscu, najbliżej ludzi, krwi i okrucieństwa.

Kupiłam tą książkę, bo chciałam poczuć pracę policjantów, zrozumieć ,jak zresztą pyta sama autorka, kim oni są?
Książka wywiad z policjantami różnych służb, różnego doświadczenia, stopnia i funkcji. Miało być dobrze. A tu?....

Jęczenie!!!

Źle nas oceniają, porównują do ZOMO, wciąż płacimy za czasy milicji, oj my biedni!!! Mało płacą to akurat fakt, każą statystyki dobijać, a przecież to służba, a nie praca. 

Obecni przestępcy - 20,30,40 latki, to raczej tych czasów nie pamiętają, a jeśli już, to dość słabo, to kto tak porównuje? Moherowe berety? No też mi autorytet.

My jesteśmy przecież tacy dobrzy. Pomagamy, do wszystkich podchodzimy spokojnie, z opanowaniem i miłością”, a nas tylko kopią i kopią masakra jakaś.

Nie wolno przecież wrzucać wszystkich do jednego worka mówi jeden z bohaterów. Nie, nie wolno, zgadzam się, ale może słyszał Pan również powiedzenie jesteś tak dobry jak najgorszy z twojej grupy? parafrazuje oczywiście, ale po akcji z Wrocławia i śmierci młodego chłopaka, o której sami policjanci mówią, że to było czyste okrucieństwo i mord, czy biegającym bez butów zapitym komendancie w Malborku, chyba nikt się nie spodziewa tzw. dobrej prasy w stosunku do polskiej policji?
W książce pada wiele poważnych pytań pijaństwo, łapówkarstwo, kobiety w policji, problemy z kadrą, zderzenie wyobrażeń młodego policjanta z rzeczywistością, sposoby radzenia sobie ze stresem, zagrożeniem życia. Pytania i owszem, ale moim zdaniem w książce nie ma na nie żadnej odpowiedzi!!! Wykręty i uniki, po co pytać, jak zgadzamy sie na połowę odpowiedzi? Rozmawiamy szczerze, to rozmawiajmy, a nie wykręcajmy się frazesami typu nie, nie ma już alkoholizmu w policji gówno prawda jest i będzie pewnie jeszcze długo. 
I tym właśnie jestem rozczarowana i to podwójnie. Po pierwsze samymi wypowiedziami, a po drugie spokojem autorki, można było trochę tych rozmówców docisnąć”, żeby powstała swoista opowieść kryminalna, a nie nieudany reportaż.

 Czegoś zupełnie innego się spodziewałam. Spodziewałam się, akcji, adrenaliny i krwi. Dostałam niestety żale i problemy, a tych, to ja mam własnych, po dziurki w nosie.
Jest jeden plus z zakupu tej pozycji część honorarium autorki połowa, jeśli się nie mylę, zostanie przekazana na  Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. 

Pozdrawiam!



Sierpień 2018 - Skazane na potępienie  Ewa Ornacka

Czytałam już Polskie morderczynie Katarzyny Bondy. Oglądam też czasami cykl Polskie zabójczynie na Polsat Play, a mimo to wydźwięk Skazanych na potępienie bardzo mnie zaskoczył.

Narratorem książki jest była skazana i osadzona Pani prawnik jak widać jeden błąd w życiu człowieka, może mieć ogromne konsekwencje, która opowiada swoją historię w perspektywie spotkanych na więziennej ścieżce współosadzonych, m.in. mamy Madzi z Sosnowca, siostry Bernadetty czy zabójczyni męża, która odsiedziała swój wyrok co do minuty, chociaż mogła postarać się o wcześniejsze zwolnienie.

Książka bardzo intersująca. Opisująca codzienne życie, więzienne zajęcia, pracę i współistnienie osadzonych, ich osobowość, charakter lub jego brak, żal lub całkowitą obojętność na swoje winy i śmierć niestety samobójczą -  w kobiecych więzieniach w Polsce, również w tym największym i najcięższym grudziądzkim. 

Na drodze narratorki stają różne kobiety, najczęściej sponiewierane przez życie, zagubione, odtrącone przez wszystkich, ale spotkała ona również prawdziwe potwory sadystki, osobowości wypaczone, chore i złe aż do szpiku kości.

Nie jest to lektura na piątkowo sobotni chillout, ale warto po nią sięgnąć, choćby dla poszerzenia horyzontów.

Polecam i pozdrawiam!



Lipiec 2018 - "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie" - Justyna Kopińska

Niektórych książek nie należy opisywać, recenzować czy polecać, można ewentualnie podpowiedzieć ludziom czy warto je przeczytać czy nie.

Tą książkę warto przeczytać, ale uprzedzam, że się przy niej relaksować nie będziecie.
Jest to pozycja ewidentnie podnosząca ciśnienie. 

Opisana w niej ludzka głupota - graniczy z absurdem, horror sadyzmu, bezkrytycznego patrzenia na habit i ludzka bezduszność nie pozostawia nikogo obojętnym.
Większość z nas zna sprawę koszmarnego domu dziecka z  Zabrza prowadzonego przez zakonnice boromeuszki, z dokumentu TVN. Nagrania z ukrytej kamery pokazały opiekę” nad dziećmi, serce sióstr i ich oddanie słabszym i pokrzywdzonym przez los. Jednak przeczytanie zeznań pokrzywdzonych dzieci, zobaczenie ich strachu nawet jako już dorosłych ludzi, zrozumienie ich cierpienia i ujrzenie ich kłopotów z samymi sobą w otoczeniu i kontaktach z innymi ludźmi, sprawia, że dokument wyemitowany w telewizji, zupełnie blaknie.

Nie chce się wręcz wierzyć, że w XXI wieku w środku Europy może się coś takiego zdarzyć. Mało tego, że się zdarzyło, to nie ma winnych tej sytuacji, a kat siostra dyrektor dostała 2 lata więzienia!!! 2 lata za kradzież dostaje się wyższy wyrok. Inne oprawczynie i te zakonne i te świeckie, nie trafiły nawet za kratki.

Nie, Bóg nie wybaczy siostrze Bernadetcie, ani żadnej innej chorej patologii z Zabrza, a jeśli przyjdzie Mu to do głowy, czeka go poważna rozmowa ze mną!



Czerwiec 2018 - "Czerwony pająk" - Katarzyna Bonda - 18.06.2018

Przyznam się bez bicia, że przed samą premierą Czerwonego Pająka Katarzyny Bondy, odświeżyłam sobie cokolwiek poprzednie 3 części. A ze szczególnie wielkim sentymentem wróciłam do rozgrywających się w Łodzi Lampionów.

I tym razem się nie zawiodłam. Czerwony Pająk jest świetny, jak i zresztą pozostałe tomiszcza 😊

Mocny, trzymający w napięciu, zagadkowy i zmuszający do myślenia takie książki lubię
W tej części czterech żywioło, moim zdaniem najlepszej, przeszłość wymieszała się z teraźniejszością, prawda z klamstwem, polityka z mafią, to mnie akurat w ogóle nie dziwi, a polska demokracja rodzi się w bólach, prawdziwie porodowych. 
W tle historii i zagadki, a jednak na głównym jej planie porwanie córki Saszy, jej prywatne śledztwo, szantaże, "śmierć" - nie każdy przecież może uczestniczyć we własnym pogrzebie, który jest furtką do nowego życia i własna sprawiedliwość. 

Pani Kasiu - gratulacje!!!

Historia Saszy, kobiety o wielu twarzach i przeróżnych perturbacjach życiowych, dobiegła końca. Czy odzyska wolność i spokój, czy dane jej będzie spokojnie zająć się córką, tego nie wiemy, miejmy nadzieję, że jednak tak!

Tylko jednego bohatera, chociaż nie jest pozytywną postacią, trochę mi żal, Dziadek mógł skończyć lepiej 😊. Rozczasrował mnie, doprawdy, ale mógł skończyć lepiej.

Czekam z niecierpliwością na nowe plany Pani Katarzyny Bondy, oby tylko podobnych, podniebnych lotów.

Pozdrawiam!



Czerwiec 2018 - Zabójczy pocisk.

Zbiór opowiadań różnych polski autorów kryminałów, a nazwiska ... same znane i uznane.
Sama forma książki, jako zestawienie kilkunastu opowiadań, była dla mnie interesująca, więc z tym większym zapałem po nią sięgnęłam. Skończyłam w 2 wieczory.
Opowieści prawdziwe, gdzie czasem tylko nieznacznie zmieniono bohaterów tragedii, jednak niezmiennie dotyczące prawdziwych wydarzeń, zaskoczyły mnie przede wszystkim siłą przekazu.
Kryminały, nawet ten z wątkiem rodzinno romantycznym, nie są lekkie, w końcu to opis zbrodni, mimo to, szczerze nie spodziewałam się takiego kalibru. Najlepsze moim zdaniem opowiadania to pierwsze i ostatnie i troszkę przez to, mamy wrażenie, że środek książki jest lekko mdły, ale jest to tylko moje wrażenie, może po przeczytaniu pierwszego mogłam zrobić sobie dłuższą przerwę na ochłonięcie, to zapewniam, że każde z opowiadań ma swoją niepowtarzalną historię i siłę.
Opowiadanie Hakowy Remigiusza Mroza, a zaznaczę, że akurat ten Pan, nie jest moim ulubionym pisarzem, po prostu powala na kolana, tym bardziej, że oparte zostało na kanwie prawdziwej historii, o której można wciąż poczytać ze szczegółami w Internecie. Najlepsze w tym opowiadaniu, jak i w innych, jest to, że chociaż wiesz, że opisana historia będzie prawdziwa, to i tak nie możesz uwierzyć w to co się stało. To taka przestroga, by pamiętać, że nigdy do końca nie wiesz, kto mieszka pod twoim dachem.

Ogromne wrażenie robi też ostatnie w książce opowiadanie, którego autorem jest Tomasz Siekielski, którego do tej pory w ogóle nie kojarzyłam z kryminałami, a tu proszę, jest autorem dwóch serii  thrillerów politycznych „Sejf” oraz „Zapach suszy”! Nie wiem jak czyta się jego książki, ale powiem Wam, że opowiadanie w „Pocisku” jest bardzo mocne, a dotyczy, niestety wciąż aktualnego problemu, przemocy domowej. Każda matka powinna przeczytać to swojej córce i każda matka powinna obserwować swoich synów. 

Książka mroczna, zaskakująca i niestety po raz kolejny dowodząca, że w każdym człowieku drzemie bestia, która tylko czeka, na uwolnienie.  Moje klimaty 😊

Polecam!



"Z nienawiści do kobiet" - Justyna Kopińska

Śpieszę do Was z kolejną recenzją przeczytanej książki.

Moimi ulubionymi pozycjami są oczywiście kryminały, które czytam namiętnie od wielu lat. O Ani z Zielonego Wzgórza nie zapomnę nigdy, a do Sagi o Ludziach Lodu ciągle wracam, ale to temat na inny wpis. 

Nie pogardzę jednak nigdy - dobrymi reportażami. 

I o tym dziś właśnie mowa!

Odkryłam właśnie Justynę Kopińską. 

Gorąco polecam pozycję Z nienawiści do kobiet, ale szczerze powiem, że jestem tematami tam  poruszonymi, po prostu przerażona. 

Pozycja dla ludzi o mocnych nerwach.

Jeśli ktoś z Was myśli o naszym społeczeństwie, jako o ludziach mądrych, światłych, tolerancyjnych, a jeszcze na dodatek zna statystyki dotyczące ilości absolwentów wyższych uczelni z ostatniej dekady, to podobnie jak ja, będzie zrozpaczony.

Nie ma w naszym kraju ani tolerancji, ani sprawiedliwości. Każdy kto zajmuje wysokie stanowisko, ma kasę i zaufanie społeczne, uniknie kary za najgorsze nawet przestępstwo i to jest właśnie najbardziej poruszający tragizm tych reportaży.

 Miażdżący cytat z książki - To właśnie milczenie w obliczu zła powoduje, że jesteśmy martwi, chodź żyjemy”. Nie mogę zrozumieć, podobnie jak jedna z bohaterek reportażu, dlaczego wciąż odwracamy oczy od krzywdy innych ludzi, dlaczego jesteśmy dla siebie tacy okrutni. 

Co poycha ludzi do znęcania się nad dziećmi, niepełnosprawnymi, starszymi?!
Przecież w 90% jesteśmy katolikami, wierzącymi i praktykującymi, więc co nami kieruje, kiedy zadajemy ból słabszym? 

Tu odpowiedzi nie znajdziemy, ale może chociaż pomyślimy jak JA i TY możemy sprawić, by świat był chociaż odrobinę mniej zły?

Pozdrawiam!



Krąg niewinnych Musso Valentin

Lubię kryminały, wiec szukam różnych pozycji, niekoniecznie z pierwszych miejsc bestsellerów najpopularniejszych księgarni. Poszukując czegoś nowego, natrafiłam jakiś czas temu na Krąg niewinnych.

Jest to pierwsza, debiutancka książka francuskiego pisarza, brata uznanego we Francji i na świecie Guillaumea Musso, wydana w 2010 roku, czyli wcale nie nowość.

Słyszeliście kiedyś odzieciach indygo?

Dzieciach niezwykle utalentowanych, niekoniecznie z bardzo wysokim IQ, choć w wielu przypadkach, tak właśnie jest. 

Jednak uzdolnienia tych dzieci są przede wszystkim paranormalne, a książka zabiera nas włąsnie w podróż po zjawiskach psychokinezy, prekognicji i tajnych eksperymentach badawczych.

Zastanawialiście się kiedyś, co by było gdyby ludzki umysł mógł w rzeczywisty sposób wpływać np. na stan skupienia materii? W jaki sposób ludzie wykorzystywali by swoje moce i czy zawsze służyłyby do czynienia dobra?

Akcja książki rozgrywa się na południu Francji, gdzie w Pirenejach w brutalny sposób zostaje zamordowany młody mężczyzna. W tym samym czasie w cenionej szkole średniej w Nicei, ktoś zamordował młodego ucznia.

Dwie niezwiązane ze sobą sprawy, dwa odrębne śledztwa, ale czy na pewno się nie łączą?

Valentin Musso wydał już druga swoja  książkę Zimne popioły, mam nadzieję sięgnąć po nią, zaraz po skończeniu bieżącej lektury.

Zachęcam do przeczytania, mroczny świat dzieci indygo wciąga od pierwszej do ostatniej strony.
Pozdrawiam! 



18 kwietnia 2018 miała premierę nowa, już dziewiąta część Sagi o Lipowie Nora.

Miłością do książek Katarzyny Puzyńskiej zaraziła mnie jakiś czas temu koleżanka, również miłośniczka kryminałów. Początkowe tomy pochłaniałam jeden po drugim, na część 7 i 8 czekałam z wypiekami na twarzy i odliczaniem dni, bo książki te, to lektura przyjemna, niekoniecznie  łatwizna, czasami do końca nic nie wiadomo, ale niestety , jak dla mnie, to już trochę mdła.

Losy bohaterów zaczynają iść w coraz większe stereotypy biedny pan po przejściach i wiecznie zakochane w nim kobiety jakby były ślepe i nie potrafiły zrozumieć, że pijak zostanie pijakiem, nawet jeśli będzie trzeźwy. O ile lubiłam Daniela na początku, tak teraz już niekoniecznie.

Natomiast od początku nie lubiłam w tej książce kobit żadnej, poza jedną oczywiście, Panią komisarz Klopp, tzw baba z jajami. Niekonwencjonalna, niepodporządkowana, jak sama się chełpi była w wariatkowie. Mój typ.  Mam nadzieję, że dożyje 100 lat i wciąż mniej lub bardziej oficjalnie będzie pomagać w rozwiązaniu każdego przestępstwa. Chociaż akcja trzyma w napięciu, to bohaterowie z ich codziennością, trochę mi ostatnio przeszkadzają 😊.
Akcja Nory jest wartka, książkę czyta się szybko niestety 2 wieczory tylko i z dużym zainteresowaniem, a nagły powrót do sprawy sprzed lat, nadaje książce dodatkowego smaczku, szczególnie ze względu na osoby w nie zamieszane :)

Oczywiście czekam na kolejną część, w międzyczasie wyjdzie też inna powieść tej pisarki, po którą sięgnę. Mam też nadzieję na zakup Pocisku, gdzie znajduje się też, część napisana przez Panią Kasię.

Polecam, może Wasze odczucia będą inne 😊
Pozdrawiam!



Camilla Lackberg - "Czarownica"

Jak Camilla, to oczywiście jedna z moich ulubionych, kolejna, już 10, część sagi o szweckiej Fjallbace.

Kto nie zna tej sagi, śpieszę wyjaśnić, iż jest to całkiem sympatyczna saga kryminalna, której to kolejne zagadki wyjaśnia małżeństwo - policjant i pisarka.

W oddalonym od miasteczka gorspodarstwie, ginie 4-ro letnia dziewczynka, co przywołuje wspomnienie sprzed 30 lat, kiedy to, z tego samego gospodarstwa zaginęła inna dziewczynka. 
Wtedy do mordestwa przyznały się dwie nastolatki. Dziewczyny zostają skazane, ale dzieci przecież, nie trafiają do więzienia ...

I własnie teraz, kiedy jedna z nich wraca w rodzinne strony - kolejny raz ginie dziecko ...

Zaskakujące zakończenie, poruszony wątek agresji wśród nastolatków, rodzice ze swoimi demonami, niedokończone porachunki. 

Camilla jak zwykle wciąga do ostatniej kartki, nie można się oderwać.

Gratulacje, z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony.

Gnajcie do księgarni lub biblioteki, warto.

Pozdrawiam!




Martin Charles - "Pomiędzy nami góry"

Najbardziej zaskakująca książka jaką ostatnio czytałam.

W niedostępnych terenach rezerwatu przyrody, w wysokich górach rozbija się awionetka. Przeżyło dwoje pasażerów, kiedy to cudem pilot unika zderzeniem ze szczytem.

Ona - niedoszła panna młoda, felietonistka.

On – będący w separacji z żoną, lekarz.

Oni – walczący o przetrwanie, o każdy głębszy oddech i swoje już i tak mocno nadszarpnięte zdrowie.

Połączy ich głęboka przyjaźń i nietuzinkowe dyskusje.

Marsz ku życiu i cywilizacji wymaga poważnych decyzji, ogromnej samokontroli i chęci przetrwania, ale czy na pewno warto przetrwać?

Polecam.
Pozdrawiam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...