czwartek, 10 stycznia 2019

3 dni z cudami



A mówią, że w internetach, to same głupoty można znaleźć. A tu proszę - właśnie zakończyłam wczoraj wieczorem 😊 3-dniowe wyzwanie -  Nie dla postanowień noworocznych - w 2019 roku będę wymiatać”

Prowadząca mistrz zarządzania czasem Ola Budzynska, której grupę na FB Panie Swojego Czasu powinna znać każda babka.

I właśnie w tym celu, żeby Wam pokazać, że ktoś taki jest, popełniam ten wpis.

Popełniam go również dlatego, że jestem nakręcona, zmotywowana, a przede wszystkim szczęśliwa, że moje dotychczasowe pomysły na planowanie i podążanie za planami jest kurna, super dobre!!!

To, nad czym mogę i będę pracować, to zarządzanie czasem w myśl słów 15min, to też czas!!!

Dzień pierwszy - zrobiłam podsumowanie swoich osiągnięć zeszłorocznych i jest nieźle, naprawdę

Zrealizowałam pięć swoich celów, szósty w połowie, natomiast trzech w ogóle.  I tu Ola powie bo były z dupy i ma rację to nie były moje cele, dla mnie, one były - tylko ze mną. Jeden z nich odrzuciłam niemalże na początku roku,  po konsultacji z mężem.

Dzień drugi -  zastanowiłam się, co konkretnie dla mnie oznacza to, że dałam im 100% realizacji lub 0% realizacji - FAKTY, tylko fakty 😊, działania.

Dzień trzeci, jak się okazuje najtrudniejszy dla mnie, to nowe cele. I nie planowanie i określanie moich celów jest trudne, a kompletnie nowe do nich podejście, mianowicie wizja. Moja wizja siebie, gdzie i kim chcę być w mojej wizji, nie za rok, miesiąc czy za pięć lat. Moja wizja, jest moja i jej czas realizacji jest też mój, a tylko jednym z kroków do jej spełnienia, są plany na przyszły rok.

I ktoś mi zaraz wrzuci, żeby nie powiedzieć zainputuje kobieto jesteś korpo ludkiem od zarania dziejów i ty dopiero teraz odkrywasz, że cele buduje się na podstawie wizji i misji?  

I oczywiście, że moja odpowiedź będzie tylko jedna spieprzaj dziadu. Wiem o tym, aż za dobrze i właśnie dlatego tak ciężko było mi przenieść to na grunt prywatny. 

Wizja, jaka wizja ja to ja, cała doskonała 😊.

Tymczasem, po wczorajszej rozkmince, późną porą wieczorową mam to! Dzięki Ola.


Pozdrawiam!

niedziela, 6 stycznia 2019

Tematy i temaciki, problemy i problemiki, czyli witam Was w 2019



O czym jeszcze?

Na co możecie liczyć w Nowym Roku?

Na pewno na eksperymenty na razie trzymam się formy i poprawności prowadzenia bloga - chyba, a w tym roku chciałabym zrobić coś nowego, nowego dla mnie.

Pierwsza zmiana -  nowa szata i nowe strony w głównym menu - Lifestyle oraz WEGE.

Postanowiłam przenieść te rzeczy w osobne zakładki, żeby było łatwiej znaleźć wpisy, jak ktoś chce cos sprawdzić, do czegoś wrócić

Poza tym opisywanie czego nie jem, już się trochę mi przejadło, wiec postanowiłam pójść krok dalej.



Kolejne nowości to na przykład wyzwanie książkowe  właściwie i tak prowadzę stronę z recenzjami, wiec widać dokładnie co i ile zostało przeczytane :)


Wymiana książkowa lub wyprzedaż na FB podejrzałam ten pomysł na innym blogu i postanowiłam wykorzystać na swoim koncie więcej osób będzie mogło to zobaczyć, oczywiście wszelkie przebiegi i akcje umieszczę również na blogu.

Moim zdaniem wart uwagi jest również pomysł na minimalizm w szafie. Nie lubię zakupów i wydawania kasy na ciuchy, a ubrać się trzeba, więc kilka sprawdzonych kompletów, na każdą okazję, się przyda przy okazji sprawdzimy jak to zrobić i czy w ogóle warto?



Kalendarz fotograficzny ten pomysł chodzi za mną już bardzo długo, w zeszłym roku wzięłam udział w wyzwaniu tydzień w biało czarnej fotografii bez ludzi, bardzo mi się spodobało, teraz może ja coś wymyślę? Zobaczymy!



1 - 2 ulubione rzeczy w miesiącu zaczynamy od  Ulubieńcy Stycznia, wpis na blogu, już 31.01 zapraszam!




Nie zabraknie oczywiście porad śmieszne? W zasadzie są to moje doświadczenia, które poprostu opisuje. Można skorzystać, ale nie trzeba! 

Cykl pierwszy, to oszczędzanie start połowa stycznia zapraszam serdecznie, będzie i poważnie, i śmiesznie!

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...