W tym miesiącu polecam Wam 3 książki - pozycje OBOWIĄZKOWE!
Pierwsza to, "Ja i moje przyjaciółki idiotki" Joanny Okuniewskiej. Wspominałam już kiedyś o idiotkowaniu, to częsta przypadłość ludzi, bez względu na płeć, wiek, wykształcenie.
To stan, kiedy jesteśmy dla kogoś dobrzy, a on czy ona nas "robi", czyli wykorzystuje nasze uczucia, naszą potrzebę kochania i zwyczajnie nas oszukuje.
Cudowna, ciepła, zabawna i jakże prawdziwa rozkminka idiotkowania, a na deser - tłumaczenia textów piosenek miłosnych, a jakże, do każdego rozdziału, takie wprowadzenie, nawiązanie, taki deser przed obiadem. Polecam!
Druga pozycja książkowa już z zabawą i miłym czasem, nie ma nic wspólnego, to jest straszna opowieść o strasznych czasam i tzw miłosierdziu i opiece księży i zakonnic nad dziećmi wywlekanymim z rodzinnych domów w Kanadzie. Tak, tak w Kanadzie, naszej wyśnionej i wymarzonej ziemii obiecanej. "21 śmierci Toby'ego Obeda" Joanny Gierak-Onoszko.
Kanada nie ma w swojej historii, tzw "dzikiego zachodu", nie ma walki zbrojnej czy planowanej eksterminacji, ale w swojej historii ma zamykanie rdzennych dzieci w szkołach z internatem, prowadzonych głównie przez chrześcijańskie duchowieństwo. Gdzie nie obce staje się dzieciom wykorzystywanie, bicie, głodzenie, praca ponad siły, brak opieki - jakiejkolwiek, tej podstawowej nawet.
Wstrząsająca opowieść.
Pod koniec ubiegłego wieku Kanada zaczyna rozliczać się z przeszłością, z patologią!!! Jak jej idzie? Poczytajcie!
I pozycia numer 3, ale jak dla mnie na razie książka 2021, bo w tym roku ją przeczytałam, wydanie było chyba pod koniec 2020, czyli "Gorzko gorzko" Joanny Bator. Historia 4 pokoleń kobiet, pisana z perspektywy tej nam współczesnej, najmłodszej. Historia rodzinna z moderstwami w tle.
Wyobrażacie sobie, że to właśnie Wy odkrywacie takie fakty we własnych rodzinach? Wiele tajemnic skrywają stare świstki zaplątane gdzieś w książkach czy rodzinnych albumach, wiele niedopowiedzianych zdań, czy ściszonych rozmów, prowadzi nas do faktów mrocznych i zapomnianych, które nam właśnie "robią" naszą własną historię.
Nic więcej nie powiem, bo musiałabym zaspamować! Idźcie i czytajcie! WARTO!
Pozdrawiam