poniedziałek, 29 stycznia 2024

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie


Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka.

Zośka w ciągu rzeczonych trzydziestu minut, ogarnęła łazienkę - umyła zlew, wannę i ściany prysznica, toaletę, salon - ułożenie wszystkiego na miejsce, poprawa poduszek, pokój dziecka razy dwa, w tym układanie zabawek i ubrań, że o łóżku nie wspomnę, wytarła blaty w kuchni, wstawiła zmywarkę i w całym domu przeleciała podłogi mopem parowym.

Tymczasem ja w trzydzieści minut - złożenie prania i rozniesienie beneficjentom do pokoi, wstawienie prania i rozwieszenie (po upływie 30min, bo program był na 30), wstawienie zmywarki i prysznic. 

Nawet nie zbliżyłam się do rezultatu Zośki! 

Dlaczego? 

Bo to jest zwyczajnie niemożliwe!

Nie ogarniesz w pół godziny czteropokojowego mieszkania z kuchnią i łazienką, więc nawet nie próbuj, a poza tym nie jesteś w tej chacie sama, co nie?

U mnie w domu obowiązki są podzielone, nie mówię, że bardzo równo, ale każdy sprząta swój kawałek podłogi, ogarnia swój pokój bez żadnego szemrania, dlaczego ja miałabym robić wszystko sama? I po co miałabym to robić? Czy ja lub Ty musimy coś komuś udowadniać, wciąż i wciąż. Nie wiem jak tam u Was, ale mnie sanepid codziennie nie odwiedza, a mieszkanie jest do mieszkania, a nie ciągłego sprzątania. Pewnie, super jest jak jest czysto, stoją świeże kwiaty, wszędzie pachnie i wszystko się błyszczy, ale pod warunkiem, że wciąż masz siłę się tą czystością cieszyć, a nie padasz na twarz po każdej WOLNEJ sobocie. 

Nie róbcie sobie tego! 

Udostępniłam rolkę. Wszystkie moje koleżanki obśmiały Zośkę i wysłały mi swoje 30min. Zrobiły mniej in więcej to co ja, którejś jeszcze zamiast prania udało się ogarnąć łazienkę. 

Śmieszki heheszki, ale jestem pewna, że wciąż na świecie jest wiele kobiet, które te pół godziny wolnego czasu wykorzystują właśnie na takie turbo porządki, każdego dnia. 

Ja wolny czas, taki extra, na przykład kiedy jestem sama,  spędzam przy kawie, z książką na balkonie, ewentualnie przy scrapbooking'u i w życiu, by mi nie przyszło do głowy, ż eteraz to mogę ogarnąć chatę na wyścigi z samą sobą. 

Nie sądzę, że to ze mną jest coś nie halo, sądzę, że jednak to Zośka ma nierówno pod sufitem. 

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...