niedziela, 18 października 2020

Uczucia

 

Zdjęcie z netu - strona lifeorlove.com

Zastanawialiście się kiedyś, jak by wyglądało nasze życie, gdybyśmy nie umieli czuć? Wiem, wiem, wielu na świecie jest ludzi, którzy nie tyle nie czują, co nie potrafią wczuć się i dojrzeć uczuć innych. Ale na post o psychopatach, jeszcze nie pora.

Wiele mamy w sobie uczuć i o wszystkich nie da się opowiedzieć czy pomyśleć w jednym poście, więc podzielę go na dwia części, dziś pomyślmy o pozytywach.

Uczucia, czyli nasze emocje, są często przez nas samych traktowane po macoszemu. Ukrywamy, je, chowamy, wypieramy się ich? Po co? Dlaczego? Najczęściej dlatego, że takie, a nie inne mamy przekonania - facet nie płacze! Kobiety są silne! Tymczasem to zwyczajna bzdura, każdy z nas ma prawo do wszytskich uczuć i emocji tego świata, każdy. Dopóki nie robimy krzywdy innym, czujmy co chcemy. 

Miłość -  jest jej moim zdaniem nieskończenie wiele, nie tyle rodzajów, co powiedziałabym natężeń odczuwania miłości. Pierwszy raz w życiu zakochałam sie w wieku 14 lat! To była wielka miłość! Odczuwana całym jestestwem od cebulek włosów, ąż po końce palców u stóp i jak to zwykle z taką miłością bywa, zakończona mniej in więcej po 5 miesiącach. 

Wiecie czemu pierwsza miłość nazywana jest pierwszą? Bo po niej przychodzi druga, piąta i szesnasta. Szukamy tego jedynego, aż go znajdziemy i co to kogo obchodzi za którym razem?

Dla większości kobiet, największą miłością są dzieci, kochamy je bezwarunkowo, bezwzględu na ich ich zachowanie, błędy i potknięcia. Dzieciaki potrafią ranić bardzo głęboko, ale te rany zwykle szybko się zabliźniają i o nich zapominamy, bo która z nas nie usłyszała przynajmniej raz w życiu - "to jest obrzydliwe, nie będę tego jeść", po trzech godzinach stania przy garach?

Nie mówię, że wszystkie kobiety tak mają, czy też, że jest to jedyna słuszna droga i każda z nas tak powinna mieć. NIE! Dlatego właśnie są kobiety świadomie decydujące się na nieposiadanie dzieci i chociaż cały świat codziennie je pyta, "a kiedy wnuczek", to one wiedzą, że nigdy! I jest OK. 

Empatia - z greki oznacza "cierpienie", jest to umiejętność odczuwania przez nas, tego co czuje inny człowiek, umiejętność spojrzenia na poglądy czy przekonania innego człowieka i zrozumienie jego własnej rzeczywistości. Empatia to bardzo trudne uczucie, jeśli nienajtrudniejsze dla ludzi, ale stanowi jedyny hamulec w ludzkim mózgu broniący nas przed agresją. 

A teraz popatrzmy za okno! Geje - do gazu, Żydzi - no to już wiadomo, a Polska dla Polaków. Jest poprostu wstyd za wszytskich tych ograniczonych półgłówków zarówno z pierwszych stron gazet, jak i z marginesu społecznego. Takiej agresji zwyczajnie nie kumam, no nie kumam. 

Nie jest się też za bardzo empatycnym czlowiekiem, kiedy dziecko mówi "boli mnie kolano", bo właśnie wyrżnęło się na rowerze, a Ty odpowiadasz "daj spokój, ledwo zadrapane". A zdarza się, co nie? Dziecko odczuwa ból, więc nie wmawiaj mu, że jest inaczej, a jak nie wierzysz to pieprznij się na rowerze - boli jak jasna cholera, wiem coś o tym!

Wdzięczność - trenuję wdzięczność od bardzo dawna. Uważam, że zapisanie każdego dnia wieczorem, za co dziś jesteśmy wdzięczni, ma super oczyszczające właściwości. Po całym dniu wnerwu i złości przypominasz sobie, może tylko tą jedną jedyną rzecz, za którą możesz być wdzięczna i reszta wypada z głowy - extra uczucie, polecam. Nie myślcie jednak, że wdzięcznym można czy wręcz trzeba być tylko za wielkie rzeczy! "A mnie nic dziś dobrego nie spotkało, za co mam być wdzięczna"? Może za to, że pani w spożywczaku się do Ciebie uśmiechnęła, lub właśnie listonosz wtargał na III pięro 6kg książek, które zamówiłaś? A może dziś wdzięczna będziesz swojemu psu, bo wyciągnął Cię na długi spacer, który Cię całkowicie odprężył? 

Wdzięczność to też sztuka przyjmowania prezentów i ciosów, szczególnie w relacjach, nie zawsze wytrwamy w równowadze i czasami zwyczajnie oddamy, bo jesteśmy ludźmi. Najważniejsze, że o tym wiemy i wracamu do owej równowagi. 

Radość - to że nie śmieję się jak idiota, na każdym zdjęciu, nie znaczy, że nie jestem radosną osobą, serio serio. Mam raczej wesołe usposobienie, nie jestem ponurakiem, ale też nie cieszę się jak głupi do sera, z każdego usłyszanego dowcipu czy mema. Powiem więcej ryczę na każdym niemalże filmie familijnym, co daje sporo radości moim dzieciom :)

Radość w naszym życiu występuje nierozerwalnie ze smutkiem. Jest tych dwóch uczuć w nas i we mnie samej sporo, ważne jest by pilnować między nimi równowagi. Nikt nie może nam powiedzieć, kiedy mamy być smutni, a kieyd radośni. Czy też tego, że tacy dziś właśnie jesteśmy. Każdy ma gorszy czy też wręcz melancholijny dzień, kiedy potrzebujemy pobyć ze sobą samym, najlepiej w ciszy i pod kocykiem. Nie ma w tym nic złego. Pamiętajcie jednak o tym, że smutek trzeba mieć pod kontrolą i to srogiego kontrolera, bo przedłużający się stan permanentnego smutku, jest najczęściej objawem depresji. Więc jeśli jest w Waszym otoczeniu wesołek ze smutnymi oczami, to może podpytajcie jak długo to trwa i czy nie potrzebuje pomocy i wygadania się, tylko na litość boską, nie mówcie, będzie dobrze!

Jest jeszcze wiele pozytywnych w nas uczuć, każdy ma własne. Każdy też, ma prawo czuć inaczej niż ja czy Ty, a nawet cały świat! Ważne jest jedno, nie wolno naszymi uczuciami krzywdzić czy przytłaczać innych ludzi. 

Wydaje mi się też, że te pozytywne uczucia, te "dobre", przeżywamy odważniej, a te "złe" ukrywamy, czy to przed samym sobą, czy też przed światem, ale to działać będzie, tylko do czasu, bo każda czara w końcu się przelewa i zwyczajnie wybuchamy, co wprawia w osłupienie nie tylko nasze otoczenie, ale często nas samych. 

O uczuciach trzeba mówić - głośno. Nie podoba mi się twoje zachowanie, twoje słowa mnie ranią, dlaczego się na mnie złościsz? Przeżywanie i uświadomienie sobie gamy naszych uczuć, czyni nas ludźmi dojrzałymi emocjonalnie, a jeśli tego nie potrafimy, to musimy poszukać pomocy u specjalistów, bo nic tak nie niszczy ludzkiego życia, jak frustracja. 

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...