Wyzwanie rowerowe, zorganizowane przez nasze biuro w ENDOMONDO, trwa już 2 miesiące, a ja mam
ledwo 191km przejechanych.
Z chodzeniem nie jest wcale lepiej, bo 118km – do
bidonu brak 2km, ale tu trzeba szczerze powiedzieć, że bardzo często zapominam
włączyć aplikację w drodze do i z pracy.
Wstyd!
Teraz, kiedy w końcu pogoda się trochę ogarnia i przestaje
powoli lać, zaczynam gonić towarzystwo z rowerowej stawki.
Leader, a w zasadzie
pierwsza piątka, jest już dla mnie nieosiągalna, ale
może z tego, 20-go miejsca jakoś się wygrzebię, chociaż gdzieś w połowę
pierwszej dziesiątki ?😊
Trasa rowerowa do i z pracy, jest łatwa i przyjemna, a moje
różowe cudo – wciąż bez przerzutek, tylko czeka, więc teraz już nie ma odwrotu.
Rowerowanie jest super, szczególnie jak się ma porządne
siodełko.
Aaaaa...do końca rywalizacji zostało 117 dni, więc zapraszam gdzieś
we wrześniu na podsumowanie.
Super celem będzie 300km miesięcznie - czas start!
Tymczasem pozdrawiam serdecznie.