Nie wiem jak u Was, ale mnie już piersi z kurczaka wychodzą uszami. Powiem więcej, zaczynam nie lubieć drobiu.
Większość z nas narzeka na nieróżnorodność jedzenia na codzień, bo brak czasu, bo brak chęci, bo ..., a przy tym często, wyznaczamy sobie cel - "zdrowe odżywianie", dlaczego? Bo to cel bardzo społecznie akceptowalny i chociaż nie masz żadnego pomysłu, jak go realizować, wchodzisz w niego w ciemno.
Jak więc zadbać o różnorodność w jedzeniu?
Zaplanujmy ją!
Jak więc zadbać o różnorodność w jedzeniu?
Zaplanujmy ją!
Bez planu, często tak mam, że odkładam, zapominam, zaprzestaję. Przez kilka dni udało mi się zabierać do pracy owoce jako przekąskę, ale już po tygodniu zwyczajnie zapomniałam kupić marchewek, więc znowy zjadłam batona albo dwa, chipsów nie lubię! Wkurzyłam się tylko i miałam poczucie winy, czego szczerze nie cierpię.
Ponieważ tęskniłam za zupami, postanowiłam, że co drugi dzień ugotuję inną zupę - trwało to już 2 tygodnie i szło świetnie, nawet udało mi się zaangażować do pomocy moje dziecko, nad drugim wciąż pracuję, ale muszę pamiętać, by wracając z pracy, coś na nią kupić. Zapamiętać dla mnie to za mało, więc potrzeba jest wpisania tego w plan dnia.
Jak już wspomniałam mam tendencję do odkładania na kiedyś - nigdy, a naprawdę zależy mi na tym, by się lepiej odżywiać i urozmaicać posiłki, więc postanowiłam zaopatrzyć się w pomocnika. Na dobry początek, zrobiłam własnoręczny plan posiłków dla naszej rodziny. Nie spodziewałam sie takiego buntu i wrzasków, więć łatwo nie pójdzie, ale się postaram :)
Jeśli pomysł przejdzie i się sprawdzi, zainwestuję w suchościeralny produkt od Pani Swojego Czasu, żeby wciąż nie drukować, a mieć przy tym coś pięknego i funkcjonalnego - https://www.paniswojegoczasu.pl/sklep/suchoscieralny-plan-posilkow-a3-dzungla-dzunglove/
Nie będę mówić oczywistego, czyli - plan posiłków służy do planowania posiłków - bo to oczywista oczywistość, raczej powiem Wam dlaczego warto taki plan mieć:
1. Można zapisać propozycję posiłku na każdy dzień i przygotować jej wstęp już wieczorem poprzedniego dnia - np. przyprawienie mięsa i odstawienie na noc do skruszenia, kiedy w planie są pieczone nóżki. Nie będziemy się też zastanawiać w środę o 13:30, co zrobić na obiad, bo dzieci wrócą za pół godziny
2. W planie mamy miejsce na zakupy - kiedy propozycją II śniadania jest jabłko, a podwieczorek to kisiel z owocami goi - to zakładam, że lista zakupów przyda się wszystkim? Zakupy można zrobić z wyprzedzeniem, np w sobotę, raz a dobrze.
3. W mojej rozpisce jest też miejsce specjalne, czyli lista zachcianek - gdzie każdy może wpisać swoją propozycję posiłku czy przekąski na kolejny tydzień.
4. Zrobiłam też miejsce na notatki, ale powiem szczerze, że jeszcze z niego nie korzystam.
Plan posiłków i lista zakupów pozwoli nam też na - niemarnowanie i niepotrzebne niewyrzucanie jedzenia. Zwyczajnie, nie kupisz już 3 opakowań ryb, kiedy ryby nie ma w menu, na ten tydzień i tym samym nie wyrzucisz jej, przeterminowanej oczywiście, do kosza.
Nikomu nic na siłe kazać nie mogę, ale zachęcam Was do spróbowania takiego planu w Waszych domach. Spodoba się!
Pozdrawiam!