Kiedy
planowałam rok 2019, po raz pierwszy 😊– zwyczajnie
wzięłam zeszyt i zapisałam w nim, czego to wielkiego dokonam w nadchodzącym
roku! Znacie to? Trochę śmieszne, ale jednak niesłychanie ambitne. Dlaczego
śmieszne? Ponieważ w ogóle nie przyszło mi do głowy zastanowienie się, dlaczego
do cholery chcę zrobić to czy tamto, co mi to da? Po co mi to?
A
dlaczego ambitne? A dlatego, że wykonanie jakiegokolwiek niezrealizowanego
planu sprzed 5 lat, właśnie w TYM roku,
to jest deko chora ambicja, nie sądzicie?!
Zmieniłam
się ja, zmieniło się moje życie i jego kontekst, więc jeśli nie zrobiłam czegoś
5 lat temu, to jaka jest szansa, że w ogóle mnie to jest jeszcze potrzebne?
W
połowie stycznia, zaplanowałam 2019 jeszcze raz 😊 –
W
2020 jestem już mądrzejsza o pewne doświadczenia i pewną wiedzę – i tu dodam - wcale
nie tajemną. A mianowicie, najpierw kobieto zrób podsumowanie poprzednich planów,
a potem zastanów się spokojnie, co się udało w 100%, co w 30%, a co w ogóle nie
poszło i dlaczego! Teraz przemyśl, gdzie chcesz być, co chcesz mieć i kim
chcesz być – dla siebie i dla świata – kiedy minie spokojnie kolejny rok!
Moja
wizja siebie za rok? To utrzymanie statusu quo z dnia dzisiejszego!
Co to
znaczy?
Dla mnie tyle, że chciałabym wciąż żyć w mojej rodzince, szczęśliwa,
uśmiechnięta i zadowolona z siebie i jej reszty. A jak mi ktoś powie, że to nie
jest cel, to go kopnę w dupę!
Do
planów na 2020, też podeszłam ostrożnie, z pełną świadomością, co ich
realizacja mi da? Kim stanę się, kiedy wszystkie zadania osiągną 100% wykonania
i dlaczego właśnie to, a nie co innego, chciałabym zrobić.
Statusem
quo w moim życiu jest zdrowie, nie tylko moje, nas wszystkich, całej czwórki, a
jak wieść gminna niesie, młodsza nie będę, dlatego też w 2020 planuję dużo
czasu spędzić na rowerze, sama i z całą rodziną. Planuję wyprawę do Krakowa 😊 – sama, to dla mnie najważniejszy punkt rowerowania w tym roku,
ale planuję również , wiele wspólnych wyjazdów dookoła Częstochowy i nie tylko! Nie może zabraknąć rywalizacji i
zbierania punktów w Endomondo 😊, jak
przystało na wariata!
Kolejny
ważny punkt dla mnie jako mamy, to dzieci, szczególnie, że w tym roku czekają
nas egzaminy ósmoklasisty i wybór szkoły średniej. Wspólna nauka, to czas
spędzony z dziećmi – nic tego nie zastąpi, to czas na pracę, ale też na luźne
rozmowy i spostrzeżenia. Nie samą pracą
człowiek żyje, dlatego spędzanie, przynajmniej części, wolnego czasu, planujemy
wspólnie.
Uspokajam,
we wspólnych chwilach, nie zabraknie męża!
Jak
widać, nie odpuszczam blogowania, co to to nie! Sprawia mi to ogromną frajdę i
nie będę z niego rezygnować, szczególnie, po tym, jak część wolnego czasu przedświątecznego
poświęciłam na pracę z workbookiem – odnośnik do strony Kasi bloga, pracując
nad wyborem tematów i treści, którymi chciałabym podzielić się z wami w 2020
roku, nie tylko na blogu! Powstała już fantastyczna lista propozycji blogowych.
Mam
nadzieję, że będą dla Was inspiracją do działania, spokojnie – nie planuję
kolejnej przeprowadzki 😊.
W
końcówce 2019 bardzo odpuściłam rozwój scrapbooking’owy. W nawale pracy
–szczególnie przez etat – z czegoś trzeba było zrezygnować, a jak już wiecie,
odpuszczanie jest częścią planowania! Trochę też odpuściłam scrap na rzecz nauki
fotografii – potem okazało się, że nie mam co fotografować, a dzieciaki, cholerka, w tej materii zupełnie nie
współpracują. Nie oszukujmy się, odpuściłam deko też z lenistwa – nie zawsze chce mi się
sprzątać po tworzeniu, a uwierzcie mi, jest co!
W tym roku, więc wracam do
regularnych wyzwań i szkoleń, szczególnie tych on-line.
Zapraszam Was do wspólnego planowania, czytania, wprowadzania w swoje życie planów i realizacji marzeń.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz