wtorek, 7 stycznia 2020

Nim wstanie nowy dzień, rozstań się ze starym



Kiedy planowałam rok 2019, po raz pierwszy 😊– zwyczajnie wzięłam zeszyt i zapisałam w nim, czego to wielkiego dokonam w nadchodzącym roku! Znacie to? Trochę śmieszne, ale jednak niesłychanie ambitne. Dlaczego śmieszne? Ponieważ w ogóle nie przyszło mi do głowy zastanowienie się, dlaczego do cholery chcę zrobić to czy tamto, co mi to da? Po co mi to?

A dlaczego ambitne? A dlatego, że wykonanie jakiegokolwiek niezrealizowanego planu sprzed 5 lat,  właśnie w TYM roku, to jest deko chora ambicja, nie sądzicie?!

Zmieniłam się ja, zmieniło się moje życie i jego kontekst, więc jeśli nie zrobiłam czegoś 5 lat temu, to jaka jest szansa, że w ogóle mnie to jest jeszcze potrzebne?
W połowie stycznia, zaplanowałam 2019 jeszcze raz 😊

W 2020 jestem już mądrzejsza o pewne doświadczenia i pewną wiedzę – i tu dodam - wcale nie tajemną. A mianowicie, najpierw kobieto zrób podsumowanie poprzednich planów, a potem zastanów się spokojnie, co się udało w 100%, co w 30%, a co w ogóle nie poszło i dlaczego! Teraz przemyśl, gdzie chcesz być, co chcesz mieć i kim chcesz być – dla siebie i dla świata – kiedy minie spokojnie kolejny rok!



Moja wizja siebie za rok? To utrzymanie statusu quo z dnia dzisiejszego! 

Co to znaczy? 

Dla mnie tyle, że chciałabym wciąż żyć w mojej rodzince, szczęśliwa, uśmiechnięta i zadowolona z siebie i jej reszty. A jak mi ktoś powie, że to nie jest cel, to go kopnę w dupę!

Do planów na 2020, też podeszłam ostrożnie, z pełną świadomością, co ich realizacja mi da? Kim stanę się, kiedy wszystkie zadania osiągną 100% wykonania i dlaczego właśnie to, a nie co innego, chciałabym zrobić.

Statusem quo w moim życiu jest zdrowie, nie tylko moje, nas wszystkich, całej czwórki, a jak wieść gminna niesie, młodsza nie będę, dlatego też w 2020 planuję dużo czasu spędzić na rowerze, sama i z całą rodziną. Planuję wyprawę do Krakowa 😊 – sama, to dla mnie najważniejszy punkt rowerowania w tym roku, ale planuję również , wiele wspólnych wyjazdów dookoła Częstochowy  i nie tylko! Nie może zabraknąć rywalizacji i zbierania punktów w Endomondo 😊, jak przystało na wariata!

Kolejny ważny punkt dla mnie jako mamy, to dzieci, szczególnie, że w tym roku czekają nas egzaminy ósmoklasisty i wybór szkoły średniej. Wspólna nauka, to czas spędzony z dziećmi – nic tego nie zastąpi, to czas na pracę, ale też na luźne rozmowy i spostrzeżenia.  Nie samą pracą człowiek żyje, dlatego spędzanie, przynajmniej części, wolnego czasu, planujemy wspólnie. 



Uspokajam, we wspólnych chwilach, nie zabraknie męża!

Jak widać, nie odpuszczam blogowania, co to to nie! Sprawia mi to ogromną frajdę i nie będę z niego rezygnować, szczególnie, po tym, jak część wolnego czasu przedświątecznego poświęciłam na pracę z workbookiem – odnośnik do strony Kasi bloga, pracując nad wyborem tematów i treści, którymi chciałabym podzielić się z wami w 2020 roku, nie tylko na blogu! Powstała już fantastyczna lista propozycji blogowych.
Mam nadzieję, że będą dla Was inspiracją do działania, spokojnie – nie planuję kolejnej przeprowadzki 😊.



W końcówce 2019 bardzo odpuściłam rozwój scrapbooking’owy. W nawale pracy –szczególnie przez etat – z czegoś trzeba było zrezygnować, a jak już wiecie, odpuszczanie jest częścią planowania! Trochę też odpuściłam scrap na rzecz nauki fotografii – potem okazało się, że nie mam co fotografować, a dzieciaki, cholerka, w tej materii zupełnie nie współpracują. Nie oszukujmy się, odpuściłam deko też z lenistwa – nie zawsze chce mi się sprzątać po tworzeniu, a uwierzcie mi, jest co!

W tym roku, więc wracam do regularnych wyzwań i szkoleń, szczególnie tych on-line.

Zapraszam Was do wspólnego planowania, czytania, wprowadzania w swoje życie planów i realizacji marzeń. 

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...