wtorek, 1 września 2020

Polecajki jesieni


 Jesień to dla jednych czas zadumy, ciepłych kapci i dobrych nawyków, a dla innych zimność i ciemność. Jest jak jest, ale może warto w tym roku pomyśleć, jak ten jesienny czas sobie uprzyjemnić i uczynić go deko ekscytującym?

Ja mam dla Was coś, co sama sprawdziłam na sobie i jestem zachwycona, więc polecam serdecznie na poprawę humoru w jesienny wieczór.

1. Książka numer jeden - "Mam wątpliwości" Aleksandry Radomskiej - Kliku klik - link afiliacyjny, więc dajcie radę, książka opowiada w sposób dosadny, ale i zabawny o wątpliwościach niby dorosłej kobiety, co do jej życiowej roli i przekonań jakimi nakarmił ją świat, nim wkroczyła w owe dorosłe życie, gdzie nic, ale to absolutnie nic z tych "dobrych rad", się nie spełnia :) Polecam gorąco!



2. Książka numer 2 - "Każdego szkoda" - do nabycia przez sklep - kliku klik jak to jest możliwe, że dorosła, wykształcona kobieta, laska jakich mało, ładuje się w związek z popaprańcem i toksyną, opowiedziana z pewspektywy koleżanek. Wartka akcja i świetna narracja, wystarczą dwa wieczory - warto. 

3. Ciepłe eklery - tylko ciepłe zaznaczam, czyli zrobione własnymi rączkami. Mam taki przepis - od mamy, który wychodzi wszystkim, nawet mi, gdzie jak wiecie w kuchni najczęściej odnajduję włącznik światła, więc mogę śmiało powiedzieć, że wyjdzie każdej z Was. Jak coś, to chętnie się podzielę.

4. Herbata z cytryną i miodem - wiem tego polecać nie trzeba, ale chciałabym tylko przypomnieć, jak niewiele do szczęścia potrzeba 

5. Kolor szary - to nietypowa polecajka, ale dla mnie, wręcz duchowa - przemalowaliśmy sypialnię na szaro i mam ochotę siedzieć w niej cały dzień i noc i nawet nic nie robić, tylko tam być. Kolor szary odpręża, wycisza, pozwala się uspokoić i ukoić nerwy, na mnie działa rewelacyjnie.  Nie zachęcam do remontów na jesieni oczywiście, może wystarczy szary kocyk? 

6. Domowe SPA - to juz ostatnia polecajka, żeby Was nie zanudzić po wakacjach. Uwielbiam raz na jakiś czas zaszyć się w łazience na godzinkę z muzyką i lampką wina, może być butelka i zrobić coś dla siebie - gorąca woda, maseczka, piling, paznokcie itd. Po godzinie, jestem jak nowa. Mam nadzieję, że się lubicie i dopieszczacie i takiego SPA to za bardzo polecać i namawiać do niego nie trzeba? Pamiętajcie, bądźcie dla siebie dobre!

To już koniec jesiennych polecajek z mojej wypróbowanej puli. Macie coś czym zechcecie się podzielić ze mną, zapraszam serdecznie do komentowania tu czy na stronie Nie-banalna Izabela.

Mam nadzieję usłyszeć się z Wami w kolejną środę z kolejnym tematem. 

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...