poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Krytykanctwo - zabójstwo człowieczeństwa

Dobrze wiecie, że od poradników, to ja raczej stronę.  Zdecydowanie wolę uczyć się na własnych błędach i potknięciach, ale wiecie, czasem trzeba odpocząć od kryminałów i sięgnąć po coś "lekkiego".


Krytyka i krytykanctwo w narodzie ma sie świetnie. Krytykują nas generalnie wszyscy za wszystko, a my nie pozostając dłużnymi i też krytykujemy. Hejt jest przeobecny w naszym życiu. Często się nad tym w ogóle nie zastanawiamy, i dlatego czytając - "Psychologię hejtu" - Mateusza Grzesiaka, oczy z orbit wychodzą. Po co? Po cholerę hejtujemy wszystko i wszystkich? 

Zastanawiałam sie ostatnio, ilu rzeczy nie zrobiłam w swoim życiu, bo sam ich pomysł został skrytykowany, skrzydła podcięte, dupa zbita. 

Krytyka skierowana bezpośrednio do nas, bardzo nas krzywdzi. Obniża nasze poczucie wartości, niszczy pewność siebie, zabija marzenia. I niby nie jest to żadne odktycie, ale jak popatrzymy na nasze rozmowy - "no taki z ciebie leń" - to zdania te, nabierają całkowicie nowego kontekstu. 

Przeczytałam gdzieś ostatnio o tzw. lustrze relacji. Co to? To sposób patrzenia na krytykanta, przez pryzmat tego co się w nas krytykuje. "Nie dostałaś awansu, no cóż pracuj ciężej" - mówi  matka z niespełnionymi ambicjami kierowniczymi czy dyrektorskimi.

"Jesteś zwykłą egoistką" - to juz mąż z płaskodupiem od leżenia na kanapie. 

Efekt lustra oczywisty, ktoś popełnia błędy, ale wytyka je nam, jako nasze!

Jak przed takimi bzdurami się bronić? Jak się takimi bzdurami nie przejmować? I jak na takie bzdury reagować? Albo jak "Subtelnie powiedzieć - FUCK". 




1. Nie idź drogą wet za wet - pamiętaj z idiotą nie wygrasz, najpierw Cię zagada, a potem pokona doświadczeniem, więc zmilcz lub nie reaguj, to największa kara dla krytykującego. Wiem, wiem "i kto to mówi, co?" Ale pamiętajcie, że ja nie jestem swoją emocją, zapewniam Was, nawet jak czasem te emocje ze mnie uciekają, to jednak wciąż ćwiczę się w milczeniu i ignorowaniu. 

2. Wykorzystaj zebrane w sobie emocje - przekuj je w czyny - kreatywność, wysiłek fizyczny, dobry trening zumby czy śpiew churalny, co tam tylko pozwala nam na uspokojenie się. ja chodzę z kijkami lub cisnę rowerem, wiadomo, ale teraz siedzę w domu.  Generalnie, nie pozwólmy, by emocje nas wypalały, niech nas rozpalają. 

3. Używaj słowa dziękuję, wiem ciężko, ale to pozwala przyjąć krytykę i dalej iść swoją drogą. Mów też, po sto razy jak potrzeba, że to jest twoje życie i że jak będziesz potrzebować opinii na jakiś temat, to się po nią sama zwrócisz. 

Uwielbiam słowa indyjskiego duchownego Mooji, który mówi, że w każdym zakątko świata, najlepszą mantrą jest słowo dziękuję. Generalnie zwykle dziękujemy niewłaściwym osobom, dziękujemy tym, którzy są dla nas wsparciem, a tymczasem to dzięki tym, którzy nas krytykują, stajemy się oszlifowanym diamentem, jeśli tylko nie zrezygnujemy z bycia sobą. 

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...