czwartek, 21 marca 2019

Brak motywacji – zjawisko znane i bardzo nielubiane



A czemu nielubiane? Ano dlatego, że najczęściej, już samo nasze podejście do motywacja sprawia, że jest ona tak bardzo przez nas pożądana, że wszystko co wiąże się z jej brakiem jest zwyczajnie nielubiane.

Czekałam z tym wpisem bardzo długo.. Czekałam, bo chciałam sobie poukładać, to co usłyszę na webinarze z #Paniswojegoczasu, z tym co sama wiem i stosuję.




Chciałam sprawdzić sobie, jak dalece będzie mi bliskie podejście Oli do kwestii motywacji, czy potrafię się z tym identyfikować i czy będzie to na mnie działać. I wiecie co? Działa! A powiem więcej, zawsze działało!

O ile w pracy, zawsze byłam zwolenniczką pomiarów, wykresów i wskaźników, bo to po prostu odrzuca już na wstępie wszelkie dyskusje, że białe jest białe, o tyle w zarządzaniu moim własnym czasem i własnymi celami, metod SMART nie używam, bo nie ma po co! Moje cele są moje, chcę je realizować po coś i wiem po co, ja wiem, to wystarczy!


Ale wracając do motywacji.
Czym dla nas jest motywacja? Manną z nieba, która ma na nas po prostu spaść, oświecić i powiedzieć – „rusz dupę, właśnie jesteś zmotywowana”, czy raczej uczuciem, które czujemy, kiedy już coś zrobimy i widzimy tego efekt?

Motywacja na pewno nie jest efektywnością – to mit, wiem to i bez Oli Budzyńskiej, ale i ona o tym mówi – można zrobić wszystko, OK prawie wszystko, bardzo efektywnie, bez najmniejszej motywacji. No nikt mi nie powie, że czuje motywację do prasowania czy mycia kibla, a przecież nie chodzimy w wygniecionych ciuchach i nie żyjemy w brudzie.

Więc, kiedy jesteśmy zmotywowani? Oto pytanie, które powinniśmy sobie zadawać, kiedy byłam ostatnio zmotywowana? Co na to wpłynęło? Jak się wtedy czułam? Co zrobiłam? itd.

Powiem Wam, Moje Drogie, że webinar pozwolił mi uświadomić sobie, że właściwie nie mam problemów z motywacją.
Oczywiście, że czasami mi się nie chce nic – no to jest jasne jak słońce! Wtedy po prostu odpuszczam, przecież nic się nie stanie, jak jeden dzień posiedzę i zrobię NIC. Świat będzie dalej istniał!

I, muszę się czymś pochwalić, nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, a zgodnie z kartą pracy zadaną przez Panią Swojego Czasu, postanowiłam się sprawdzić. Czego w swoim obecnym życiu nie robię, bo nie mam do tego motywacji … nie wymyśliłam żadnej takiej rzeczy, pomijając regularną robotę oczywiście - hahaha, a to już sporo moim zdaniem.

Zadałam też sobie po-webinarowe pytanie, w ramach pracy domewej - kiedy ja jestem zmotywowana do działania? 

~ wtedy kiedy dobrze się czuję – poznaje siebie, każdego roku od nowa 😊 naprawdę, jestem coraz starsza i wiem, że dzień zoombie mam w czwartek. Nie wiem jak to działa, ale w czwartek obie moje półkule lekko zamierają, wiec przestałam na siłę wymagać od siebie 100% w czwartki i nic zlego sie w związku z tym nie stało! Kiedy mam 1wszy dzień okresu, też raczej o maratonie nie myślę bo wiem, że nie warto – proste 😊

~ idę w każde zadanie metodą małych kroków – kiedy zrobię punkt 1, to bardziej chce mi się zrobić punkt 2 i 3 i każdy kolejny, wtedy moja motywacja wzrasta, kiedy działam, wtedy mi się chce 😊

~ wynajduję sobie czasem towarzystwo –korzystam wtedy z towarzystwa męża, np. kiedy chodzę z kijkami (zimą nie chodzę) lub syna – on na desce, hulajnodze, rowerze, ja na nogach – tylko czasem przeszkadza mi gadanie, bo się szybciej męczę 😊

~ daję sobie nagrodę – wyznaczam sobie małe przyjemności za każdy tydzień regularnego treningu – to nie musi być wielka paczka chipsów, ale może lody, winko, czekoladka – dla każdego coś miłego 😊

~ żyję zdrowo, a przynajmniej staram się, od kiedy odstawiłam mięso, czuję się naprawdę lepiej fizycznie, nie jestem ociężała, wiecznie zmęczona i senna 😊

~ ruszam się – to pozwala oczyścić umysł i duszę, i mam szansę pogadać ze sobą, dojść do porozumienia i podjąć decyzję – idę jeszcze 2 czy 3km? Robię zadanie A czy B, zaczynam nowe wyzwanie itd. 😊



Ola mówi – sex, ruch, sen i zdrowe jedzenie, ja dorzucam dobry humor i dystans do siebie.

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idiotyczne wymagania wobec kobiet - sprzątanie

Zobaczyłam ostatnio na IG rolkę z 30min zagospodarowaniem czasu, teoretycznie wolnego, przez pewną Panią, nazwijmy ją Zośka. Zośka w ciągu r...